Groźbami wyłudził 54 tys złotychGroźbami wyłudził 54 tys złotych |
| 29.01.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60W trakcie śledztwa okazało się, że pokrzywdzony miał długi u Dariusza W. Obiecał mu też, że zostanie współudziałowcem w zyskach firmy jego ojca. Wymuszenia były więc formą odzyskania pieniędzy i przy okazji wzbogacenia się. - Szantażysta domagał się wypłacania zysków od sprzedaży paliwa. Miał bowiem świadomość, że stacja benzynowa, w której pracuje pokrzywdzony, przynosi spore dochody. Żeby uzyskać te pieniądze, groził pobiciem. Poszkodowany z obawy o swoje życie wypłacał różne kwoty, które w sumie wyniosły 54 tys złotych - mówi rzecznik prokuratury w Legnicy Joanna Sławińska-Dylewicz. Sprawca wiedział, że młody mężczyzna może dysponować sporymi pieniędzmi, gdyż to jego ojciec był właścicielem stacji benzynowej. Sprawa wyszła na jaw, gdy szantażysta po kolejne pieniądze zgłosił się do rodziców ofiary. - Groził wtedy już całej rodzinie, by dobyć kwotę 150 tys złotych. Widać zatem, że po przerwie rozwinął swoje potrzeby. Pieniędzy jednak nie otrzymał, a szantażowana rodzina zgłosiła sprawę policji - dodaje rzeczniczka. Sprawca ma już na koncie podobne przestępstwa. Przebywa teraz w areszcie. Prokuratura postawiła mu zarzuty wymuszenia rozbójniczego i usiłowania wyłudzenia znacznych kwot pieniędzy. Ze względu na to, że działał w warunkach recydywy, grozi mu do 15 lat więzienia. (mat)
reklama
| ||||||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Lubin. Nawet 15 lat grozi 29-letniemu Dariuszowi W., który przez blisko cztery lata szantażował pracownika jednej ze stacji paliw w Lubinie. Groził przy tym, że zabije członków jego rodziny, jeśli pieniędzy nie otrzyma. Szantażysta w ten sposób wymusił ponad 50 tysięcy złotych i domagał się kolejnych 150 tys zł.
667 70 70 60


