I po kolędzie...I po kolędzie... |
| 10.02.2010. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Kolęda na przestrzeni lat zmieniła się na pewno, bo zmieniły się obyczaje i nasze oczekiwania wobec Kościoła. Widać to zwłaszcza w miastach, gdzie żyje się w ciągłym biegu, ale też w miarę anonimowo. 667 70 70 60- Kolęda na wsi i w mieście różni się horrendalnie - mówi ks. Dariusz Kułan - na wsi proboszcz doskonale zna te rodziny, wie jak wygląda ich życie, czym się zajmują, ale też ludzie są bardziej otwarci. Miasto to już całkiem inna rzeczywistość. Dziś żyje się tu, jutro w innym miejscu. To jest ta niestabilność, wieczne zabieganie. Ksiądz Dariusz przyznaje, że w tym roku przyjęło go 70% parafian, ale też zaznacza, że trudno tu mówić o procentach, bo są przecież także ludzie niewierzący. Wizyta bywa czasem stresująca, zwłasza gdy nie znamy księdza, obawiamy się krępującej ciszy. - Nie można sobie zakładać jakichś modelowych przemówień do rodziny. Kapłan musi być otwarty, żeby przełamać barierę. Nie chodzi o to, żeby ludzi krytykować, mówić im, że żyją nie tak jak powinni. Trzeba ich zachęcić, powiedzieć dobre słowo, dowartościować - tłumaczy ks. Dariusz. Na temat kolędy krąży wiele stereotypów, ale kapłan przyznaje, że zdarzają się zaskakujące sytuacje. Najczęściej bywa tak, że dzieci mówią co innego niż rodzice. Np. żona przekonuje, że nie ma męża, bo pracuje, a dziecko mówi, że tata jest w pokoju obok. - Jest wiele sytuacji żartobliwych - przyznaje ks. Dariusz - ale nie to jest najważniejsze. Chodzi o to, żeby się spotkać, bo to się przeradza w dalszy kontakt, np. przy okazji chrztu czy małżeństwa. (mon)
reklama
reklama
| |||||||||||||||||||||
Lubin. Właśnie zakończył się czas kolędowania księży. Dla niektórych taka wizyta to powód do stresu, drudzy czekają na nią z niecierpliwością, a jeszcze inni spełniają po prostu obowiązek. O tym jak wygląda współczesna kolęda rozmawialiśmy z ks. Dariuszem Kułanem, dyrektorem Salezjańskiego Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie. 
Fajnie, jakby urzędy skarbowe miały prawo kontrolowania kościoła rzymskokatolickiego... niestety take rzeczy tylko w... tfu... nawet nie tam..reklama
reklama
reklama
