Oko w oko z napastnikiemOko w oko z napastnikiem |
16.02.2010. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Na kurs samoobrony organizowany przez lubińską policję zgłosiło się prawie sto pań. Część przyszła z ciekawości, część wystraszyły ostatnie doniesienia o nieuchwytnym gwałcicielu. Niektóre z kobiet na własnej skórze doświadczyły, co znaczy bezradność. ![]() - Trzy lata temu poszłam z koleżanką na spacer do parku - opowiada Kasia - była godzina 13.00. Napadły na nas trzy dziewczyny i czterech chłopców, byli po alkoholu. Ściągnęli mojej koleżance czapkę i zaczęli dusić, później szarpali za włosy i bili po głowie. Ludzie przechodzili obok i nikt nam nie pomógł. Wiadomo - nie da się zapobiec wszystkim sytuacjom, ale wiele z nich można przewidzieć. - Ważne, zebyśmy wszędzie zachowywali ostrożność - tłumaczy Magdalena Zawistowska, psycholog z KWP we Wrocławiu - najczęstsze błędy to zostawianie torebek, wpuszczanie nieznanych akwizytorów czy zaufanie do osób, które ledwo poznaliśmy. Na kolejnych spotkaniach panie poznają techniki pomocne podczas napaści. - Zaczniemy od przygotowania fizycznego, później przejdziemy do psyczicznego - wyjaśnia Wiesław Olewicz z chocianowskiego klubu Sento-Kan. Jak przekonuje instruktor karate - w każdej z kobiet drzemie lwica, ale one jeszcze o tym nie wiedzą. Miejmy nadzieję, że po tych zajęciach panie będą mogły bezpiecznie i spokojnie wracać do swoich domów. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama