Czerwonka: Czuję dużą presjęCzerwonka: Czuję dużą presję |
17.02.2010. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Do wioski olimpijskiej wprowadziliśmy się 4 lutego - pisze w liście elektronicznym do naszej redakcji łyżwiarka Cuprum i reprezentacji Polski. Byliśmy mile zaskoczeni warunkami jakie nam stworzono. Pierwsze wielkie emocje to otwarcie Igrzysk, podczas których dwa razy zakręciła się łza w oku. W momencie gdy wkroczyliśmy na stadion z flagą Polski oraz kiedy zapalano znicz olimpijski - dodaje zawodniczka. Jak podkreśla N. Czerwonka - te wydarzenia na długo pozostaną w jej pamięci. Do swojego startu panczenistka ma jeszcze 6 dni. - Czuję się coraz lepiej. Presja jest duża i wiem, że nie będzie lekko opanować emocji, które towarzyszą imprezie. Mam nadzieje, że sprostam wszystkim wymaganiom i zaprezentuje się z jak najlepszej strony - mówi N. Czerwonka. Zawodniczka stara się nie myśleć za dużo o tym, jak wiele ludzi kibicuje jej w Lubinie. Choć wcale nie jest lekko. - Cały czas dostaje smsy i wiadomości z życzeniami. Na razie staram się skupić na zawodach i starcie, dlatego nie za często przesiaduje w internecie i odpowiadam na jakiekolwiek wiadomości. Mam jednak nadzieje, że będę miała czas na to już po startach i zdam pełną relacje z swojego pobytu w Vancouver - kończy zawodniczka. (lw) ![]() ![]()
reklama
|
reklama
reklama
reklama