Młynkowa: Wciąż boimy się mówić o HPVMłynkowa: Wciąż boimy się mówić o HPV |
05.03.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Młynkowa podkreślała, że Polska jest w czołówce zachorowalności na raka szyjki macicy w świecie. Co roku w kraju na tę odmianę raka zapada blisko 4 tysiące kobiet, z czego połowa umiera. Za nami są państwa uznawane za „trzeci świat”. - Ogromny wstyd, że w XXI wieku kobiety wciąż się boją powiedzieć „cytologia”, „piersi” czy „szyjka macicy”. To, co powinno być dla nas naturalne, jest ciągle kłopotem. To często dotyczy pań, które ponad 30 lat nie były u ginekologa, bo będą przez sąsiadki traktowane jak „puszczalskie”. Przeważa takie myślenie, że skoro idzie się do ginekologa, to znaczy, że ma się problem - mówiła bez ogródek H. Młynkowa. W spotkaniu uczestniczyły nie tylko gimnazjalistki, ale także ich koledzy. Problem dotyczy bowiem obu płci. - Gdy poznałem temat, zorientowałem się, że mówią o nim wyłącznie dziewczyny. A okazuje się, że on w równej mierze dotyczy chłopców i mężczyzn. W zeszłym roku podczas konferencji wystąpiłem i powiedziałem kilka słów w imieniu płci męskiej. Wiele osób wie o istnieniu HIV, ale niewiele zdaje sobie sprawę, że istnieje HPV - mówi licealista Wiktor Piskórz, który w kampanię zaangażowany jest od roku. - Dziewczyny są naszym skarbem i powinniśmy o ten skarb się troszczyć - dodaje. W Polkowicach od czterech lat gmina finansuje szczepienia nastolatek przeciwko wirusowi HPV. Do tej pory zaszczepiono ponad 700 uczennic gimnazjów. W tym roku dołączy do nich kolejne 200. warto dodać, że szczepionka dla jednej osoby kosztuje blisko 1500 zł. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama