Start Piłka ręczna Świrkula show
Świrkula showŚwirkula show |
10.03.2010. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Co prawda w pierwszej akcji meczu przepuścił do siatki piłkę po rzucie Hegiera, ale potem już skutecznie „leczył” olsztynian z oddawania skutecznych rzutów. Goście przyjechali do Lubina już pod wodzą nowego szkoleniowca, ale bez swoich liderów - Frelka i Boneczki. To na pewno miało wpływ na poczynania przyjezdnych. - Wbrew wynikowi, zwycięstwo wcale nie przyszło łatwo. Traveland na pewno chciał sobie i trenerowi udowodnić, że kryzys mają za sobą, ale bez swoich najlepszych zawodników nie byli w stanie w tym dniu za wiele zdziałać - podsumował najskuteczniejszy w Zagłębiu Michał Stankiewicz, zdobywca 10 bramek. Już w 4 min. Zagłębie prowadziło 4:1 i o czas poprosił Aleksander Malinowski. Lubinianie jednak nie zwalniali tempa i po kwadransie prowadzili 9:2. Swoją bramkę zdobył też fenomenalnie interweniujący w bramce Świrkula. Rzutem przez całe boisko pokonał Adama Wolańskiego. Wysokie prowadzenie uśpiło miejscowych i w 20 min. zrobiło się tylko 10:7. Zagłębie jeszcze jednak przed przerwą zdołało odskoczyć od rywala na 19:11. Druga połowa bez historii. Zdecydowania przewaga Zagłębia i mecz pod kontrolą miejscowych. Zagłębie Lubin - Traveland Społem Olsztyn 37:27 (19:11) ZAGŁĘBIE: Świrkula 1, Malcher - Orzłowski, Stankiewicz 10, Niedośpiał 2, Steczek, Tomczak 4, Fabiszewski 1, Kozłowski 8, Piotr Adamczak 4, Obrusiewicz 2, Jakowlew 2, Nowak 3. TRAVELAND: Wolański, Sokołowski - Ćwikliński 3, Urbanowicz 1, Hegier 3, Kłosowski, Zyśk 3, Masiak 4, Garbacewicz 2, Kopyciński 4, Bartczak 5, Szymkowiak 1, Krawczyk 1, Malewski. Rewanż za tydzień w Olsztynie. Zanim jednak środowy mecz Pucharu Polski, to już w sobotę ostatni pojedynek fazy zasadniczej ekstraklasy. O 16.00 Zagłębie podejmuje Vive Targi Kielce. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama