Alkohol, papierosy i ...pożar?Alkohol, papierosy i ...pożar? |
23.03.2010. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Ile to będzie kosztowało? Docieka Czesław Miluk patrząc na zniszczony dach i martwi się gdzie, albo jak będzie mieszkał do czasu wykonania remontu. Dlaczego doszło do pożaru? Każdy z mieszkańców ma swoją teorię. Wszystkie jednak mają wspólny mianownik - alkohol i papierosy. Miluk potwierdza - sąsiedzi często „imprezowali”. Skąd mieli pieniądze już nie docieka, ale inni z okolicznych budynków mówią co od lat działo się w mieszkaniu gdzie wybuchł pożar. Niektóre opowieści nie nadają się do powtarzania. jedna z nich wskazuje, że w lokalu prądu nie było od kilkunastu lat. - Oni tam tak żyli i pili - mówi zdenerwowana mieszkanka Niemstowa. Straż pożarna dotarła na miejsce po godz 23. Gaszenie ognia trwało ponad 4 godziny. Z dachu nieznaczny dym ulatywał jeszcze przed godz. 10. Ze wstępnych oględzin wynika, że część budynku nie nadaje się do dalszego zamieszkania. Konieczny jest remont, w tym całkowita wymiana dachu - krokwi i jego poszycia. Pogorzelcy nie wiedzą czy sobie z tym poradzą. Z dostępnych informacji wynika, że żadna z rodzin nie była ubezpieczona. Jedna z mieszkanek pytana o ubezpieczenie, nie odpowiedziała nic. Inny z lokatorów szczerze przyznał - ubezpieczenia nie mam. Teraz na naprawę szkód wyrządzonych przez ogień będą musieli się zrzucić. Czy tak się stanie? Sąsiedzi z okolicznych budynków powątpiewają. - Tam nikt nie spał na pieniądzach. Jednej pani może rodzina pomoże. Mieszkańcy liczą na gminę. W nocy była u nich wójt Irena Rogowska. - To są co prawda mieszkania prywatne wykupione po PGR, ale jest to sytuacja kryzysowa. Nasza opieka społeczna dzisiaj zorientuje się w czym najpilniej potrzebne jest wsparcie dla tych mieszkańców. Ze strony gminy pomożemy w zabezpieczeniu budynku, aby deszcz nie wyrządził kolejnych szkód. Dach zostanie przykryty plandekami. Jeżeli eksperci potwierdzą, że część budynku nadaje się do zamieszkania, ci którzy do niego powrócą w pierwszej kolejności zmierzą się z brakiem prądu. Pożar i gaśnicza akcja zniszczyły i zalały część instalacji elektrycznej. Bez jej sprawdzenia i naprawy dalsze korzystanie z dobrodziejstwa XX wieku nie będzie możliwe. - Jest zbyt duże ryzyko porażenia prądem w tym budynku. Musieliśmy odciąć zasilanie - mówi Roman Kościołowski z EnergiaPro. Tymczasem przyczyny pożaru wyjaśnia grupa dochodzeniowo-śledcza policji wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa. (pit) Zobacz film KLIKNIJ
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama