Granica słowacka tuż, tuż...Granica słowacka tuż, tuż... |
21.04.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Największą trudnością było pokonywanie bagien i rozlewisk nad Bugiem. - Co jakiś czas pojawiały się bagna i rzeki, które musieliśmy obchodzić. Szukaliśmy mostów, często wracaliśmy wiele kilometrów. Granicy nam nie ubywało, za to przybywało kilometrów w nogach. Nie udało się przez to wykonać planu maksimum, ale zakładane minimum zrobiliśmy - mówi Jan Doleziński ze Stowarzyszenia Turystyki Pieszej „Wędrowiec”. Ekipa zakończyła marsz na wysokości Ustrzyk Dolnych na granicy z Ukrainą. Do trójstyku z granicą słowacką pozostało już niewiele. Przez całą podróż wzdłuż wschodniej granicy ekipie towarzyszyli pogranicznicy. Wędrowcy już planują kolejny etap. Tym razem wzdłuż granicy ze Słowacją, gdzie będą mieli większą swobodę i nie będą już prowadzeni przez funkcjonariuszy straży granicznej. Rajd wkroczy też w tereny górzyste, co będzie dodatkowym utrudnieniem dla piechurów. - Ten etap planujemy na przełomie czerwca i lipca. Będzie on jednak nieco zmodyfikowany, bo musimy nadrobić trochę trasy. Prawdopodobnie wydłużymy o dwa-trzy dni nasz marsz - wyjaśnia J. Doleziński. Podróżnicy będą chcieli wtedy pokonać Bieszczady i Pieniny. Na sierpień zakładają przejście Tatr. - Te góry można pokonywać pieszo tylko latem, bo w innych porach roku jest zbyt niebezpiecznie, szlaki są też wtedy pozamykane - tłumaczy J. Doleziński. Wędrowcy swój rajd rozpoczęli w listopadzie 2008 roku na Helu. Do tej pory pokonali prawie 1400 km. Cała trasa wokół Polski liczy ponad 3,5 tys km. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama