Sprawdzają wały w gminie ŚcinawaSprawdzają wały w gminie Ścinawa |
24.05.2010. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Mieszkamy w Grzybowie dlatego pilnujemy. Przychodzimy sprawdzać sytuację. - mówi jedna z mieszkanek, którą spotkaliśmy na wale. W jej ocenie nie jest źle. - Woda nie podnosi się, choć też nie opada. W 1997 roku ich domy były na terenie zalanym. Na miejscu wał wizytowali przedstawiciele Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Zwrócili uwagę na podsiąki w rejonie Grzybowa oraz uszkodzenia spowodowane przez leśników (teren Nadleśnictwa Legnica). - Wypadałoby ruszyć zastęp ludzi i wyłożyć w tych koleinach ten zapas worków - mówi Andrzej Pytlak z DZMiUW. - Po wale jeździł ciężki leśny sprzęt. Z lasu wywożono powalone w czasie wichury drzewa. Pytlak chucha na zimne wskazując, że takie osłabienie wału może spowodować jakąś filtrację i poważniejsze uszkodzenie. Zwłaszcza, że woda do korony umocnienia ma około metra. Czy wały wytrzymają? - Musiałbym być Panem Bogiem, aby to wiedzieć. Ale wytrzymały w 97 roku to może wytrzymają i teraz. Mniej spokojnie na całą sprawę patrzą strażacy ochotnicy z Zaborowa. Też sprawdzali wały. - Natrafiliśmy na podsiąki - relacjonuje Marek Barylak, komendant OSP w Zaborowie. - Na odcinku Grzybów-Jurcz, są miejsca gdzie niestety na ławie, na dole wału są podsiąki. Sytuacja jest dość trudna. Staramy się je likwidować workami z piaskiem. Ciężkim sprzętem się tam nie dojedzie. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama