Wyłudzili odszkodowanie, staną przed sądemWyłudzili odszkodowanie, staną przed sądem |
07.06.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Do feralnego zdarzenia doszło w grudniu 2008 roku. Pracownik wracała właśnie ze Składowic do Lubina. Wpadł w poślizg i wjechał do rowu. - Pracownik w obawie przed zwolnieniem z pracy poprosił telefonicznie swego kolegę, przebywającego na urlopie, by ten przyjechał i pomógł mu wyciągnąć samochód. Na miejscu obaj panowie uzgodnili, że całą winę za spowodowanie kolizji weźmie na siebie mężczyzna, który był na urlopie - mówi Joanna Sławińska-Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Nieprawdziwe informacje podano także policji i firmie ubezpieczeniowej. W zamianę zostali wtajemniczeni dyrektorka i kierownik zakładu. Oboje przystali na taką wersję zdarzeń. Choć prokuratura tego do końca nie ustaliła, nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawca wypadku mógł być też wtedy pod wpływem alkoholu. O podmianie wiedziała dyrektorka zakładu i jeden z kierowników. Wszystkie cztery osoby usłyszały zarzuty i niebawem odpowiedzą za przekręt przed sądem. - Wszystkim zarzuca się wyłudzenie odszkodowania poprzez poświadczenie w dokumentacji nieprawdy co do okoliczności kolizji - mówi rzeczniczka. Dyrektorce, jako funkcjonariuszowi publicznemu grozi od roku do 10 lat więzienia, a trzem pozostałym od 3 miesięcy do ośmiu lat. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama