Egzotyczna podróż bez biletuEgzotyczna podróż bez biletu |
10.07.2010. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Koncerty organizowane są w wielu miejscowościach, w Lubinie udało się zorganizować część tego przedsięwzięcia po raz pierwszy. Przyjechało tu siedem grup: z Tajwanu, Grecji, Słowacji, byli trombici z Alp Francuskich, piękne tancerki z Uzbekistanu![]() i członkowie łemkowskiej Kyczery, po wielkich zmaganiach udało się też ściągnąć Kurdów z Iraku, ich proces wizowy trwał kilka miesięcy. Najpierw koncerty odbywały się w galerii Cuprum Arena, przy Wzgórzu Zamkowym i na tarasie Klubu pod Muzami. Koncert finałowy zaplanowano na lubińskich błoniach. Barwny i kolorowy festiwal przegrał trochę z pogodą, bo rekordowe upały zniechęcały widzów. - Problem polega na tym, że ludzie się chowają pod drzewami, a artyści muszą wystąpić - mówi Jerzy Starzyński, dyrektor festiwalu - ale specjalnie nie przesuwaliśmy koncertu na późniejsze godziny, bo dziś mamy mecz o trzecie miejsce Niemcy - Urugwaj i podejrzewam, że mogłoby dojść do konfliktu interesów, żona chciałaby przyjść na festiwal, a mąż oglądać mecz, a w naszym założeniu jest to impreza rodzinna. Tegoroczny festiwal to trzydzieści koncertów w ponad dwudziestu miejscowościach Dolnego Śląska, finał przedsięwzięcia - jutro w Legnicy. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama