Dubiński winnyDubiński winny |
14.07.2010. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Proces trwał dziesięć miesięcy i rozpoczął się od doniesienia Najwyższej Izby Kontroli. Lubińska Spółka Inwestycyjna, którą kierował Artur Dubiński nie wywiązała się w terminie z budowy salonu mercedesa. Zarzuty prokuratorskie dotyczyły m.in. braku![]() własnego zaplecza, które pozwoliłoby zrealizować takie przedsięwzięcie i narażenia LSI oraz miasta Lubin (właściciela spółki) na straty. Sąd uznał Dubińskiego za winnego, wyłączając z oskarżenia zapis o braku w umowach zabezpieczeń. Jeśli chodzi o pozostałe zarzuty, to w ocenie sądu wina oskarżonego nie budzi watpliwosci: - Oskarżony działał na szkodę spółki, umowa była źle przygotowana, źle zabezpieczona, a uchybień i braków było dużo. Uznając jednak, że stopień zawinienia oskarżonego nie jest jakiś duży w tej sprawie, do tego otaczał się osobami nieprofesjonalnymi, karę warunkowo zawieszam na okres dwóch lat z uwagi na niekaralność i pozytywną opinię. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca oskarżonego nie chciał komentować wyroku, zgłosi jednak wniosek o jego uzasadnienie na piśmie. O takie uzasadnienie poprosi też prokurator, który wnosił o zakaz zajmowania przez Dubińskiego stanowisk w spółkach komunalnych i państwowych. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama