Pijany instruktor trafi na wokandęPijany instruktor trafi na wokandę |
22.07.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() - Na ławie oskarżonych mężczyzna zasiądzie pod zarzutem sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - tłumaczy Joanna Sławińska-Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zanim doszło do kolizji z ciężarówką instruktor wielokrotnie szarpał za kierownicę i naciskał na hamulec. Zjeżdżał też na przeciwległy pas ruchu. Ostatecznie na polecenie instruktora kursantka zjechała na plac. Tam podczas manewru cofania, który wykonywał instruktor siedzący na miejscu pasażera, doszło do kolizji z naczepą samochodu ciężarowego. Na miejscu Dariusz G. został przebadany na zawartość alkoholu we krwi. Badanie wykazało 1,48 promila. W toku śledztwa zaczerpnięto też opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego. - Stwierdził on, że o ile szarpanie za kierownicę i zjeżdżanie na przeciwległy pas ruchu zawsze stanowi zagrożenie, to w tym wypadku mogło dojść do katastrofy. Tu jednak mówimy o poruszaniu się po ulicach miejskich w godzinach szczytu, więc mogło dojść do zderzenia nawet kilkunastu aut - dodaje rzeczniczka. Instruktor nie przyznał się do winy. Tłumaczył jedynie, że podczas lekcji pił piwo. Zaprzeczał, że zachowywał się agresywnie. Za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy i jazdę na podwójnym gazie grozi mu do 12 lat więzienia. Kursantka jest w tej sytuacji traktowana jako poszkodowana i nie poniesie żadnych konsekwencji. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama