Start Piłka ręczna Chwile strachu na zgrupowaniu
Chwile strachu na zgrupowaniuChwile strachu na zgrupowaniu |
28.07.2010. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Podczas obiadu włączył się alarm przeciwpożarowy. Na miejsce przyjechała straż pożarna i szybko sobie z ogniem i zadymieniem poradziła. Po godzinie wróciłyśmy do swoich pokoi i odpoczywałyśmy przed popołudniowym treningu - opowiada rozgrywająca Karolina Semeniuk-Olchawa. Lubinianki na zgrupowaniu są od poniedziałku. Ciężko trenują dwa, a nawet trzy razy dziennie ładując akumulatory przed kolejnym sezonem. Pracują w terenie, na siłowni, basenie i w hali z piłkami. Z każdym dniem w ekipie wicemistrzyń kraju aklimatyzują się nowe zawodniczki: Anna Lisowska i Vanessa Jelić. - Ania na pewno szybciutko się zaaklimatyzowała, bo znamy się przecież z ligowych parkietów. Ona nie miała problemów z wprowadzeniem się do drużyny. Trochę inaczej jest w Vanessą. Urodziła się we Francji, ale zna język serbski. A zatem Jelena Bader, nasza poliglotka, tłumaczy jej wszystko. Rozmawiamy z Vanessą również w języku angielskim, ale zauważyłam, że chętnie uczy się języka polskiego, bo stale ma przy sobie słowniczek. To tylko kwestia czasu i w pełni zaaklimatyzuje się u nas. Będzie sporym wzmocnieniem na pozycji kołowej - dodała zawodniczka. Szczypiornistki Zagłębia z Dzierżoniowa wracają 2 sierpnia i wtedy kontynuować będą przygotowania na własnych obiektach. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama