Adwokatka oszukała klientaAdwokatka oszukała klienta |
| 29.07.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60Monika J. jest wrocławianką. Sprawę prowadziła w Lubinie. - Kobieta zażądała, a potem przyjęła łapówkę w wysokości 3,5 tys zł od matki swego klienta. Te pieniądze adwokatka miała przekazać prokuratorowi prowadzącemu sprawę, w zamian jej klient miał uniknąć aresztu. Zapewniła rodzinę, że wszystko załatwiła, wtedy jej klient przestał się ukrywać i został zatrzymany - mówi Joanna Sławińska-Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Adwokat nakłoniła też matkę klienta, by ta sfałszowała podpis syna na pełnomocnictwie. Dokument miał posłużyć w postępowaniu przygotowawczym i dać Monice J. prawo do reprezentowania klienta. - Adwokatka została przesłuchana. Nie przyznała się do winy. Wyjaśniała, że przyjęte pieniądze były zapłatą za reprezentowanie mężczyzny podczas postępowania. Zebraliśmy jednak wystarczający materiał dowodowy, by udowodnić pani mecenas winę - dodaje rzeczniczka. Za płatną protekcję i nakłanianie do fałszerstwa adwokatka może trafić nawet na 8 lat za kratki. (mat)
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Lubin. 35-letnia adwokat Monika J. odpowie za płatną protekcję. Podczas jednej ze spraw w Lubinie powoływała się na znajomości w prokuraturze i obiecała swojemu klientowi, że będzie odpowiadał z wolnej stopy, mimo że jest poszukiwany listem gończym. Pieniądze przyjęła, ale sprawy nie załatwiła.
667 70 70 60


