Dożynki w cieniu powodziDożynki w cieniu powodzi |
29.08.2010. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Wiele gmin, które dotknęła tegoroczna powódź postanowiło nie organizować dożynek. W związku z powodzią, w tym roku nie ma dożynek powiatowych. Wójt Krzemień uznał jednak, że nie należy rezygnować z tradycji. Tym bardziej, że przy okazji można podziękować tym, którzy pomogli uchronić zagrożone miejscowości przed wielką wodą. Powódź była motywem![]() przewodnim gminnego święta plonów. Jego gospodarzem były Ruszowice. - Temat powodzi długo będzie jeszcze aktualny. Rolnicy ponieśli przecież straty. Może gdyby dzisiaj nie było tych dożynek, to może byśmy zapomnieli o tych ludziach, którzy ciągle potrzebują pomocy - powiedział nam w Ruszowicach wójt Andrzej Krzemień. Starościną gminnych dożynek była Elżbieta Kuchnicka z Przedmościa. Starostą natomiast był rolnik z Ruszowic - Bogusław Krupa. To właśnie z rąk tej pary, gospodarz gminy odebrał bochen chleba upieczony z mąki z tegorocznych plonów. - Oby nam tego chleba nigdy nie brakowało. Co do spraw materialnych, zawsze jesteśmy sobie w stanie poradzić - mówił wójt. Wśród gości święta plonów w Ruszowicach była starosta Anna Brok i posłanka Ewa Drozd. Nie zabrakło również strażaków i żołnierzy, którzy na przełomie maja i czerwca ciężko pracowali na nadodrzańskich wałach. Zaproszenie przyjęli także żołnierze ze Świętoszowa, którzy również walczyli z powodzią na terenie powiatu głogowskiego. Podczas dożynek nie tylko przyjmowali podziękowania. Wojskowy sprzęt, jaki przywieźli ze sobą, był jedną z atrakcji imprezy. Atrakcją były także potrawy regionalne serwowane przez poszczególne sołectwa. Na scenie zaprezentowały się natomiast działające na terenie gminy zespoły. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama