Zemsta na działkach?Zemsta na działkach? |
20.09.2010. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Straż pożarna została zaalarmowana około godziny 19.00. Słup czarnego dymu zauważyli sąsiedzi, którzy początkowo myśleli, że ktoś wpadł na pomysł palenia opon. Ludzie, którzy pracowali dziś rano w ogródkach są przekonani, że to było celowe podpalenie. - Komuś musiało przeszkadzać składowisko rzeczy i![]() zrobił to złośliwie - mówią sąsiedzi - Samo się to nie podpaliło. Pożar zaczął się od siatki, od strony drogi. Altanę gasiły dwa zastępy straży pożarnej akcja zakończyła się po północy. Od świtu na działce pracuje pan Michał, właściciel, dziś kończy 74-lata, ma ogromny żal, że w swoje urodziny musi patrzeć na pogorzelisko. Jeszcze wczoraj układał tu z żoną torby z ubraniami. Wydaje mu się, że widział sprawcę, ale nie chce nikogo wskazywać, bo nie jest pewny: - Szedł gościu, spotkaliśmy go jak przechodził przez bramkę. Nie mogę powiedzieć, czy on to zrobił, bo nie złapałem go za rękę. Podejrzewam, że on, bo pół godziny po naszym odejściu już się paliło. Tak bardzo się napracowaliśmy z żoną, bo szykowaliśmy sobie rzeczy do mieszkania, a tu wszystko poszło z dymem. Pożar był o tyle groźny, że przy podpalonej działce znajdują się pompy. Jeden z działkowców przestrzegał, że jeśli starszy mężczyzna nie uporządkuje swojego ogródka, działka zostanie mu odebrana, wcześniej ktoś otruł panu Michałowi kury. Starszy mężczyzna nie ma już siły. Zapewnia, że wszystkie składowane tu rzeczy miał przewieźć do nowego mieszkania w Świętoszowie. Teraz musi zamówić ciągnik, który resztki po pogorzelisku wywiezie na wysypisko śmieci. (mon)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama