Nie obyło się bez nerwówNie obyło się bez nerwów |
16.10.2010. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pierwsze dwa sety miejscowi wygrali gładko 25:17 i 25:18. W trzeciej partii nic nie zapowiadało przegranej, ale ostatecznie to goście zwyciężyli 24:26. W czwartym secie gospodarze cały czas gonili wynik. Przegrywali już 1:4, 4:9 czy 18:22. Ale właśnie końcówka była kluczowa, bo lubinianie zdobyli siedem punktów pod rząd, wygrywając 25:22 i cały mecz 3:1. - Niewiele brakowało, a mielibyśmy deja vu z poprzedniego spotkania. Dwa pierwsze sety wygraliśmy głównie blokiem. Potem po przegranym trzecim, obawiałem się tego czwartego, ale super sprawę chłopcy wykonali w końcówce, wygrywając siedem akcji z rzędu. Bardzo zależało mi na trzech punktach w takim meczu. Ponadto jest spora satysfakcja, bo pokonaliśmy drużynę, którą z ławki trenerskiej prowadzi ikona polskiej siatkówki Stanisław Gościniak - podsumował trener Cuprum Dominik Frister. - Gospodarze wygrali zasłużenie. Dwa sety w naszym wykonaniu był bardzo słabe, a zespół z Lubina zaprezentował się bardzo dobrze - podsumował Stanisław Gościniak, trener zespołu z Częstochowy. Za tydzień Cuprum Mundo zagra pierwszy w tym sezonie mecz na wyjeździe. Lubinianie podejmowani będą przez Volley Rybnik. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama