Twórca najsłynniejszego egzorcysty-bimbrownika w GłogowieTwórca najsłynniejszego egzorcysty-bimbrownika w Głogowie |
28.10.2010. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Dziś jeszcze Andrzej Pilipiuk spotka się z fanami swych książek w Polkowicach. Wieczór autorski odbędzie się o godzinie 17.00 polkowickiej bibliotece. Korzystając z obecności autora na Dolnym Śląsku Izabela Owczarek - dyrektor MBP, postanowiła zaprosić Pilipiuka do Głogowa. Mimo stosunkowo wczesnej godziny, dział młodzieżowy biblioteki przy ul. Jedności Robotniczej wypełnił się miłośnikami książek Andrzeja Pilipiuka. Przyszła głównie młodzież, ale nie brakowało także dorosłych, którzy musieli zwolnić się z pracy, by móc spotkać się ze swym ulubionym pisarzem. - Jak miałem jedenaście lat mieszkałem w bloku, a chciałem mieszkać w wilii jak mój wujek w Łodzi. Chciałem też podróżować. W tamtych czasach, żeby podróżować, trzeba było najpierw dostać paszport. Trzeba było też mieć na te podróże pieniądze. Wymyśliłem, że paszporty dają archeologom, którzy prowadzą w różnych krajach wykopaliska, oraz pisarzom, którzy jeżdżą na różne sympozja. Postanowiłem więc, że zostanę archeologiem i ewentualnie pisarzem. Dwadzieścia pięć lat po tych przemyśleniach już wiem, że archeolodzy nie zarabiają pieniędzy, paszporty dają wszystkim, pisarze też dużej forsy nie robią. Ale cóż, chodziło się na wagary, trzeba pisać koszmary - mówił o początkach swej pisarskiej kariery Andrzej Pilipiuk. Spotkanie przebiegało w sympatycznej atmosferze. Autor szybko nawiązał kontakt ze swymi słuchaczami. Podzielił się z nimi swymi najbliższymi planami wydawniczymi. Zapewnił, że na początku przyszłego roku polska odpowiedź na popularną, zwłaszcza wśród nastolatek opowieść o wampirach „Zmierzch”. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama