Start
Piłka ręczna
Postawili twarde warunki
Piłka ręczna
Postawili twarde warunki Postawili twarde warunkiPostawili twarde warunki |
| 07.11.2010. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Podopieczni trenera Ryszarda Kmiecika przyjechali do Lubina w roli zdecydowanych faworytów. Jak na razie na parkietach II ligi leszczynianie nie mają sobie równych. Na kolejne i łatwe zwycięstwo liczyli w konfrontacji z rezerwami Zagłębia Lubin, przedostatnią drużyną w tabeli. Miało być lekko, łatwo i przyjemnie. Ale wcale tak nie było. Podopieczni trenera Adriana Anuszewskiego postawili twarde warunki. Od pierwszych minut spotkania to Zagłębie nadawało 667 70 70 60 ton wydarzeń na parkiecie. Po kwadransie gry gospodarze prowadzili 9:7. Arot gonił rywala i dopiero w 24 min. leszczynianie wyszli na prowadzenie schodząc do szatni z 2-bramkową zaliczką (18:16). Po zmianie stron utrzymywała się lekka przewaga gości, ale lubinianie nie dawali łatwo za wygraną. W 41. min. padł remis po 23. i na ławce leszczynian zrobiło się gorąco. Nie wytrzymał kierownik drużyny Arotu, Andrzej Matuszewski, który za wybuchowe komentarze w stosunku do sędziów zobaczył żółtą kartkę. Szybkie akcje najskuteczniejszego wśród leszczynian Macieja Wieruckiego zażegnały kryzys w zespole i w 48. min. Arot prowadził już 30:27. Z piłkarzy Zagłębia jakby uszło powietrze. Zabrakło już tej celności i składnych akcji, których świadkami byli miejscowi kibice. Leszczynianie grali swoje i rzucali kolejne bramki. W 54. min. podopieczni trenera Kmiecika prowadzili już różnicą siedmiu bramek i stało się jasne, że tego meczu przegrać już nie mogą. Zagłębie II Lubin przegrało na własnym parkiecie 34:41 (16:18). Trener Zagłębia, Adrian Anuszewski, żałował, że nie udało się sprawić sensacji. W drugiej połowie zabrakło gospodarzom skuteczności. - Słabiej też zagrała bramka, rzucaliśmy z nieprzygotowanych pozycji, przeciwnik wykorzystał kontry, stąd tak wysoki wynik - powiedział trener Adrian Anuszewski. Powody do radości miał z kolei trener Arotu, Ryszard Kmiecik. - Rzeczywiście rywal z Lubina postawił nam dziś trudne warunki. Zagłębie okazało się wymagającym przeciwnikiem. Na pierwszą połowę nie do końca wyszliśmy w pełni skoncentrowani i te wszystkie błędy, które nam się zdarzyły narastały. Druga połowa była już trochę lepsza. Po 40. minucie zaczęliśmy już grać, jak powinniśmy od początku spotkania, czyli zespołowo i agresywną obroną - podsumował grę swoich zawodników trener Arotu. (tom)
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Lubin. Z przebiegu gry wcale nie było widać, że o punkty walczą lider z outsiderem tabeli II ligi. W pojedynku z Arotem Astromalem Leszno, rezerwy Zagłębia Lubin grały jak równy z równym, ale w końcówce zabrakło skuteczności i chyba już sił.
667 70 70 60


