Start Piłka ręczna Horror z happy endem
Horror z happy endemHorror z happy endem |
10.11.2010. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Podopieczni trenera Piotra Będzikowskiego pokazali dziś sportowy charakter. Do Kwidzyna wyjechali wczesnym rankiem, pokonali ponad 360 kilometrów. Spóźnili się na popołudniowe spotkanie, bo w okolicach Grudziądza doszło do wypadku i przez to czas dojazdu do Kwidzyna się wydłużył. Właściwie nie mieli zbyt dużo czasu na rozprostowanie kości, nie mówiąc o jakimś dłuższym wypoczynku. Nieco zmęczeni ale mocno zmotywowani wyszli na parkiet. Od pierwszych minut pojedynek był niezwykle zacięty i wyrównany. Obie drużyny walczyły o każdy centymetr pola gry. Do przerwy, aktualny wicemistrz Polski wygrywał z beniaminkiem ekstraklasy tylko 16:15. Po zmianie stron żadna z siódemek nie potrafiła zyskać przewagi. Na parkiecie wciąż trwała walka ramię w ramię i ku zaskoczeniu miejscowych kibiców po 60 minutach padł remis po 29. Losy awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski rozstrzygnęły się w dogrywce, w której legniczanie wyraźnie panowali na parkiecie wygrywając ostatecznie z MMTS 40:35. Podopieczni trenera Będzikowskiego, szczęśliwi wracają teraz do Legnicy. Awans do ćwierćfinału PP będą świętować jutro, a potem przez kolejne dwa dni czekają ich ostre treningi. W niedzielę bowiem ligowe derby Zagłębia Miedziowego z Chrobrym Głogów, który dziś po porażce z rezerwami płockiej Wisły pożegnał się z pucharami. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama