Czyścili budżet, wyczyścili dopłaty do wodyCzyścili budżet, wyczyścili dopłaty do wody |
23.12.2010. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Sprawa dopłat ciągnie się od dwóch lat. Dopłaty ustalone przez radnych to 3 zł za każdy metr sześcienny wody i ścieków. Ulgi przysługują mieszkańcom za rok 2009 i 2010, bo wtedy została podjęta odpowiednia uchwała, której prezydent nie wykonał i sądząc po poprawkach do budżetu już nie wykona.![]() Temat po raz kolejny wywołał emocje u radnych. Maria Szydłowska z klubu Lubin 2006 twierdzi, że nie ma sensu wracać do tej sprawy, bo cena wody w Lubinie, czyli 8,31 zł, jest porównywalna do cen w województwie dolnośląskim, a pieniądze z dopłat można przeznaczyć na coś innego: - Lepiej wymienić rury, lepiej naprawić węzły, lepiej uzbroić kolejne tereny pod budownictwo indywidualne. Nie może być tak, że mieszkańcy płacą nam podatki, a my je im oddajemy w postaci różnych dopłat. Dla mnie to jest poroniony pomysł. Krzysztof Olszowiak z PO uważa, że w tegorocznym budżecie "czyści się" rzeczy, które były dobre dla mieszkańców: - Tak jest z uchwałą o dopłatach do wody, której nie zrealizował prezydent. Szacunkowo cztero czy pięcioosobowa rodzina straciła kilkaset złotych dopłat rocznie. Ta trzyzłotowa rekompensata do każdego metra sześciennego byłaby znaczna, tym bardziej, że te pieniądze były zagwarantowane w budżecie. Jednym z głównych argumentów Lubin 2006 przeciw dopłatom do wody i ścieków było twierdzenie, że nie ma na to pieniędzy. Tymczasem podczas porządkowania budżetu okazało się, że środki na dopłaty w wysokości ponad 7 milionów były cały czas zagwarantowane i właśnie na ostatniej sesji zostały przesunięte na inny cel. (mon)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama