Apele pomogły?Apele pomogły? |
04.01.2011. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: - Jeden szybko trafił do domu. Miał wszczepionego czipa, więc łatwo można było ustalić właściciela. Jeden ciągle czeka na swojego właściciela w schronisku - powiedziała nam Aneta Ciećko.![]() W okresie sylwestrowo - noworocznym do schroniska trafiło więcej czworonogów. Zdaniem członków Amicusa zostały one ewidentnie porzucone. Do tej pory nikt nie zgłosił się po nie. Jeden został podrzucony w okolice azylu, który prowadzi Amicus. Głogowskie schronisko rozpoczęło swoją działalność latem minionego roku. Prowadzi je właśnie stowarzyszenie Amicus. Jak twierdzi Aneta Ciećko, głogowianie i nie tylko, coraz częściej szukają swych zaginionych psów właśnie w schronisku, chociaż ciągle nie wszyscy o nim wiedzą. - Często zdarza się, że pies jest już u nas ponad miesiąc i dopiero właściciel przez przypadek dowiaduje się o schronisku, czy też odnajduje na naszej stronie swego psa - twierdzi przedstawicielka stowarzyszenia. Tym, którzy szukają swych zaginionych czworonogów przypominamy, że schronisko dla zwierząt znajduje się we Wróblinie Głogowskim. Z pracownikami schroniska można kontaktować się także telefonicznie, dzwoniąc pod numer 667 966 567. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama