Start Rozmowy Elki Humeńczuk: Park odkrywamy na nowo
Humeńczuk: Park odkrywamy na nowoHumeńczuk: Park odkrywamy na nowo |
16.01.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przyczyną do zbadania dziejów największego w Legnicy parku była ubiegłoroczna nawałnica, która niemal doszczętnie zniszczyła to miejsce. Podczas poszukiwania materiałów źródłowych nie obyło się bez trudności. Co autorce sprawiło największy kłopot? - Punktem wyjścia i impulsem do poszukiwań były bardzo często stare karty pocztowe. Właściwie największy problem sprawiły mi karty, na których pojawiały się rzeźby i posągi, które były enigmatycznie opisywane. W tej literaturze przedwojennej, niemieckiej, te rzeźby bardzo często były błędnie opisywane - mówi Grażyna Humeńczuk. Autorce udało się ustalić wiele ciekawostek związanych z dziejami legnickiego parku. Wiadomo, że część tego miejsca jako podmokła i bagienna strefa ze względu na zagrożenie epidemiologiczne, została zniszczona podczas epidemii tyfusu w 1888 roku. Humeńczuk natrafiła też na udokumentowaną relację z wizyty w Legnicy w 1928 roku Paula von Hindenburga, ówczesnego prezydenta Rzeszy, który był w parku przy okazji otwarcia przebudowanego wtedy Domu Strzeleckiego. Największym zaskoczeniem dla autorki było odkrycie informacji na temat międzynarodowej wystawy ogrodniczej, która w 1940 roku miała odbyć się w legnickim parku. Wystawa nigdy się nie odbyła a podczas przygotowań do niej niewiadomo dlaczego wycięto sporo część parku. - Trafiłam na relację Konrada Christa, jednego z ostatnich dyrektorów parku, który po latach, w 1955 roku w swoich wspomnieniach przytacza, że był zdruzgotany tym, co zobaczył w parku. Wycinane byłt drzewa, likwidacji uległ Gaj Palmowy, z którego miasto było tak dumne. Ten park, który on znał i pamiętał, odszedł bezpowrotnie - mówi na koniec Humeńczuk. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama