Gdzie jest portal?Gdzie jest portal? |
19.01.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Viribus Unitis powstało w 2008 roku, współpracuje przy okazji różnych projektów ze stowarzyszeniem Lubin 2006. Dwa lata temu Urząd Miejski przyznał im dotację w wysokości 18 tysięcy złotych. Zgodnie z procedurami, do 2009 roku miał powstać portal w nowoczesny sposób pokazujący historię powiatu lubińskiego. Nie powstał. W 2010 roku Urząd Miejski przyznał kolejne 18 tysięcy złotych na ten sam cel.![]() O tym, gdzie podziały się te pieniądze, mówi Kacper Snowyda z Viribus Unitis, administrator portalu: - Pierwszą kwotę zapłaciliśmy firmie ze Szczecina, która zbudowała portal. Druga kwota została przeznaczona na zapełnienie tej strony, na publikacje, tłumaczenia starodruków niemieckich, stare mapy, plany. To wszystko kosztuje. Z pozoru 18 tysięcy złotych na stworzenie portalu wydaje się sporą kwotą, jednak jak udało nam się ustalić, nie jest to wygórowana suma, biorąc pod uwagę, że nie będzie to zwykła strona. Portal ma działać podobnie jak wikipedia, każdy będzie mógł dopisać swoje informacje, wstawić zdjęcia. Jak tłumaczy administrator, zbieranie informacji zajmuje bardzo dużo czasu: - Rozmawiamy z ludźmi, którzy tworzą kulturę, od lat gromadzą materiały, ale są to przeważnie ludzie starsi, którzy nie bardzo chcą użyczać swoje pamiątki. To trwa długo, bo jedno spotkanie nie kończy się tym, że mamy już informację. Nad portalem pracuje około dziesięciu osób, jest to praca społeczna. Docelowo na stronie mają sie pojawić reklamy, tak żeby portal mógł się utrzymać własnymi środkami. Jeszcze w listopadzie można było wejść na stronę pod adresem www.powiatlubinski.pl. Znajdował się tam m.in. artykuły o Edwardzie Rippelu czy legenda o rycerzach zaklętych w kamienie. Dziś wchodząc na stronę możemy jedynie zobaczyć komunikat: Strona w budowie. Zapraszamy wkrótce... Dwa miesiące temu Marek Rippel, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Lubińskiej, apelował, by podział pieniędzy na kulturę był bardziej czytelny. Jego towarzystwo w ciągu dwóch lat otrzymało wsparcie rzędu 4 tysięcy złotych, a są w Lubinie organizacje, które mogą liczyć nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mowa o stowarzyszeniu Jeden Lubin oraz Viribus Unitis, które łącznie otrzymały 200 tysięcy zł, a działają stosunkowo krótko. Jeden Lubin dostał m.in. na 20 tysięcy na wydanie książki edukacyjnej. Wydawnictwo rzeczywiście się ukazało w ilości 500 sztuk, było rozdawane podczas Święta Niepodległości. "Al Kut. Ostatnia zmiana" to książka, którą napisali żołnierze z brygady w Międzyrzeczu, służący w Iraku. Temat na pewno ciekawy i warty poznania, ale dlaczego płaci za to Urząd Miejski w Lubinie? (mon)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama