Start Piłka ręczna Gospodarze bardziej zdeterminowani
Gospodarze bardziej zdeterminowani |
20.01.2011. Radio Elka, Marcin Hałusek | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Grający z „nożem na gardle”, dopingowani przez ponad 10 tysięcy kibiców Szwedzi od początku rzucili się do ataku. Po sensacyjnej porażce z Argentyną nie mogli sobie pozwolić na kolejną. Biało - Czerwoni, mając zapewniony awans do kolejnej rundy grali spokojnie, ale o odpuszczaniu nie było mowy. Fani piłki ręcznej w hali Goeteborgu obejrzeli więc dobre spotkanie. Długo toczyło się ono według zasady „cios za cios”, z lekkim wskazaniem na gospodarzy. W 16 minucie udało im się nawet odskoczyć na cztery bramki (10:6), ale podopieczni Bogdana Wenty zniwelowali stratę. Na dwie minuty przed przerwą reprezentacja Trzech Koron znowu przyspieszyła i po dwóch trafienia Oscara Carlena i jednym Dalibora Dodera było 14:11. Do szatni zespoły schodziły przy stanie 14:12, bo zimną krew zachował skrzydłowy Zagłębia Lubin, Bartek Tomczak. Wszedł z ławki, by stanąć na linii rzutów karnych i nie zawiódł. W drugich trzydziestu minutach nadal trwała kapitalna walka o każdy metr parkietu. Orły Wenty gniły wynik, fantastycznymi paradami popisywał się Sławomir Szmal. Przy stanie 18:16 znowu na rzut karny wszedł Tomczak, tym razem nie udało mu się jednak zaskoczyć szwedzkiego bramkarza. Biało - Czerwoni kilkakrotnie zbliżali się do rywala na jedno trafienie, ale kropki nad „i” nie potrafili postawić, nawet grając w przewadze. W końcówce, przy trzybramkowej przewadze Szwedów chyba stracili wiarę w zwycięstwo. Seryjnie tracili piłkę lub marnowali dobre sytuacje. Ostatecznie przegrali 21:24 i do drugiej fazy awansowali z dorobkiem dwóch punktów, takim samym jak Szwedzi i Argentyńczycy. W drugim etapie Mistrzostw Świata Biało - Czerwoni zmierzą się z niepokonanymi Duńczykami oraz Serbami i Chorwatami. (mah)
reklama
|
reklama
reklama
reklama