Start Rozmowy Elki Kaleta: Robimy wszystko, by do takich zdarzeń nie dochodziło
Kaleta: Robimy wszystko, by do takich zdarzeń nie dochodziłoKaleta: Robimy wszystko, by do takich zdarzeń nie dochodziło |
07.02.2011. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Policja od lat prowadzi szereg akcji, które mają poprawić bezpieczeństwo nie tylko na całych osiedlach, ale nawet w poszczególnych blokach. Często też funkcjonariusze otrzymują informację o tym, że coś niedobrego dzieje się w piwnicach. - Najczęściej jednak są to sytuacje takie, że w tych piwnicach przebywają ich właściciele, ludzie którzy mieszkają w danym bloku, lub ich dzieci, które mają pozwolenie rodziców na to, żeby w tych piwnicach przebywać. Z punktu widzenia prawa trudno więc nam jednoznacznie wyprosić takie osoby z piwnicy - mówi Bogdan Kaleta. Jak zapewnia jednak policyjny rzecznik, każde tego rodzaju zgłoszenie jest badane przez funkcjonariuszy. Jak twierdzi Kaleta, ważne jest również to, żeby administracje wiedziały co dzieje się w ich zasobach i reagowały na to. Gość Rozmów Elki stwierdził na radiowej antenie, że wspólne akcje prowadzone, czy to ze spółdzielnią mieszkaniową, czy też z Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej, mogą się przyczynić do tego, że podobne tragedie nie będą się powtarzały. - Samo to, że wspólnie z administracjami prowadziliśmy takie akcje jest dowodem na to, że nikt problemu nie bagatelizował. Młodzież jednak lubi się spotykać w miejscach, w których nie ma kontroli rodziców. Wszystkich takich miejsc nie jesteśmy w stanie monitorować. Cenne dla nas są wszelkie sygnały od lokatorów, czy też od administracji - mówi Bogdan Kaleta. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama