Zapomniał, że gotujeZapomniał, że gotuje |
09.02.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Na ulicę Sowią zostały wysłane trzy wozy gaśnicze. Okazało się, że do pożaru nie doszło i wystarczy przewietrzyć mieszkanie. Podobne zdarzenie miało miejsce w piątek na tym samym osiedlu. Jeden z górników wrócił nad ranem z pracy i podczas odgrzewania![]() potrawy zwyczajnie zasnął. Wtedy również zareagowali sąsiedzi. Marek Kamiński, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie przyznaje, że w ciągu roku strażacy wyjeżdżają kilkanaście razy do tego typu wezwań. Przyczyny spalonych garnków są dwie. - Po pierwsze ludzie zapominają, że zostawili garnek na gazie. Wychodzą z mieszkania do sąsiadki, na spacer, na zakupy, a w mieszkaniu po paru minutach pojawia się dym i wtedy najczęściej sąsiedzi wzywają straż pożarną - mówi młodszy bryg. Marek Kamiński - druga przyczyna to zasypianie; ktoś szykuje sobie obiad czy kolację i w międzyczasie się zdrzemnie. Ta druga sytuacja jest o wiele groźniejsza dla lokatora, ponieważ może doprowadzić do śmierci, ale takich zdarzeń lubińska straż pożarna nie odnotowała na przestrzeni ostatnich kilku lat. Nie ma żadnej reguły, czy to panie zapinają o gotowaniu, czy panowie. Natomiast mężczyźni o wiele częściej niż kobiety zasypiają podczas gotowania. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama