Co tydzień jeździli z paczkamiCo tydzień jeździli z paczkami |
09.02.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Piotr Mielniczuk, komendant WKU w Głogowie wręczył dziś 4 złote medale i 25 srebrnych. Podpułkownik gratulował rodzicom wychowania synów, którzy pełnili nienaganną służbę wojskową: - Z naszych dokumentów, które przechwujemy w archiwum,![]() wiemy, że ci żołnierze byli wzorowi, świadczy to także o ich wychowaniu wyniesionym z domu. Rodzice ze wzruszeniem odbierali medale. Zwłaszcza mamy wspominały, jak bardzo tęskniły za synami i jak szykowały im paczki. - Za każdym razem płakałam, jak odjeżdżali - mówi Helena Budka ze Szklar, której czterej synowie służyli w wojsku - pisali do mnie listy: "Mamo, przyjedź, czekam. Byłaś u brata, teraz musisz do mnie przyjechać". Jeździłam co tydzień i to daleko, bo aż do Gliwic. W dzień pracowałam, w nocy jechałam, a wieczorem wracałam... Helena Nadziałek ze Szklar Górnych w wojsku miała trzech synów: - Taka dumna jestem z tych chłopców. Jeden z nich był w marynarce wojennej. Mówiłam im: "Idźcie do wojska, będzie dobrze". Dzwonili do mnie, żebym przyjechała. Też jeździlismy do nich co tydzień. Szykowałam paczki i woziłam te "wałówy". Są bardzo grzeczni, dzisiejsza młodzież nie jest taka, wojsko to szkoła życia... (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama