Zmierzch ChróstnikaZmierzch Chróstnika |
24.02.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | |||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Zarząd powiatu tłumaczy, że likwidacja stała się koniecznością, ponieważ warunki, jakie zastał nowy zarząd zmieniły się diametralnie, mówiono o złej kondycji powiatu i malejącej liczbie uczniów. Placówka była zbyt droga w utrzymaniu.![]() Radny Ryszard Kabat przypomniał, że już trzy lata temu była stworzona symulacja dotycząca ilości urodzonych dzieci czy uczniów gimnazjów obejmująca dane do 2023 roku: - Wtedy był lepszy czas na takie decyzje, ale należy oddać państwu honor, że na nowo podeszliście do tematu i zweryfikowaliście go pozytywnie. Plany likwidacji zdumiały opozycję, która pamięta radnych Lubin 2006 jako gorących obronców zachowania szkoły. - Trzy lata temu pan starosta z panem przewodniczącym byli przeciwni rozwiązaniu szkoły. Pytam, skąd taka zmiana? Czy to zależy od punktu siedzenia? - mówił Tadeusz Maćkała - Jestem też ciekaw, kto będzie przyszłym właścicielem tego obiektu... Przewodniczący rady, Adam Myrda, przyznał, że jest w trudnej sytuacji: wcześniej bronił szkoły, a teraz musi stanąć "jak bokser w ringu": - Wiadomo jak bokser po ciężkim nokaucie się czuje. Tragicznie, wobec tych nauczycieli, rodziców, dzieci. Pan Maćkała pyta w domyśle: Komu żeście ten majątek obiecali? A ja się pytam: Czy wcześniej nie były sprzedawane tam działki? A kto tam się pobudował na terenach szkoły? Gdzie są pieniądze z tamtych lat? Niestety dzisiaj tę żabę będziemy łykać, my, radni Lubin 2006, a szczególnie ci radni, którzy w poprzedniej kadencji z takim uporem sprzeciwiali się likwidacji tej szkoły. Na razie wiadomo, że cztery kierunki kształcenia we wrześniu zostaną przeniesione do ZS nr 1 i 2 w Lubinie, dotyczy to 110 uczniów, za którymi mają pójść nauczyciele, tak aby zachować ciągłość kształcenia. Część pracowników musi się liczyć z utratą pracy. Bogdan Kudełka, który od 26 lat pracuje jako nauczyciel, apelował do rady, aby wziąć pod uwagę pracowników szkoły, którzy są ludźmi biednymi i żyją z małych pensji: - Pozwólcie tym ludziom odejść z honorem, tak jak to się dzieje przy prywatyzacjach. Część z tego, co państwo uzyskacie, przeznaczcie na godne odprawy dla ludzi. Myślę, że gdyby to było w granicach 30 proc. tego co państwo pozyskacie, to byłoby dobrze. Wtedy tej atmosfery niepewności o losy człowieka by nie było. O losy szkoły martwią się nie tylko nauczyciele, ale też rodzice, tym bardziej, że na razie nikt się z nimi nie spotkał. - Na kogo ja głosowałam? Boże...Myślałam, że wreszcie będzie porządek, prezydent ze starostą nie będą się kłócić. A teraz taki porządek? Że likwidują szkołę i o dzieci nikt nie pyta? I gdzie one pójdą? W miasto? Jeden na drugim, po 30 osób w klasie? Kto tam myśli o dzieciach... - pyta rozgoryczona matka. Zespół Szkół w Chróstniku został rozwiązany dwunastoma głosami, czterech radnych było przeciw (T. Maćkała, L. Szklarz, L. Marchewka, B. Langner), dwóch wstrzymało się od głosu (E. Gruszczyńska i R. Kabat). Przegłosowano też zamiar likwidacji szkół, które wchodziły w skład zespołu (szkoły policealnej, technikum i zasadniczej szkoły zawodowej). Decyzja nie została jeszcze skonsultowana ze związkami zawodowymi. Dopiero w przyszłym tygodniu Związek Nauczycielstwa Polskiego wyda opinię. Planowane jest także spotkanie z pracownikami szkoły i rodzicami. (mon)
reklama reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama