Górski: Adam chce się nauczyć tańczyć |
| 28.03.2011. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter:  667 70 70 60- Cały czas jestem pod wrażeniem, dużo pozytywnych emocji jest we mnie po tym benefisie. Moim zdaniem był to jeden z najfajniejszych momentów w historii polskiego sportu. Przyjechało 18 zawodników, którzy w sumie na koncie mają 51 medali olimpijskich i mistrzowskich. Niestety pogoda pokrzyżowała plany i turniej się nie odbył. Zawodu wśród kibiców jednak nie dało się odczuć. Byłem na wielu imprezach, ale atmosfera z tej soboty porównywalna jest jedynie do zakończenia olimpiady w Sydney w 2000 roku - opowiada J. Górski. Jak dodaje, zakończenie kariery przez Adama Małysza, nie oznacza, że całkowicie zniknie on z oczu kibicom. - Sam Adam mówił na konferencji, że to nie jest pożegnanie, bo takie jest tylko na cmentarzu. To kończy się tylko jeden etap, bo on ma dalsze plany. Nieważne czy będzie jeździł w rajdach, komentował sport w telewizji czy zostanie trenerem, na pewno będzie blisko kibiców. Teraz chce pojechać na urlop i spełnić kilka marzeń. Po pierwsze nauczyć się tańczyć, po drugie nieco „przypakować”, bo nogi ma ze stali, ale górę słabszą - dodaje J. Górski. Cała rozmowa z Jerzym Górskim na temat sobotniego benefisu Adama Małysza w audycji sportowej, o godzinie 18.15. (mat)
reklama
reklama
| ||||||||||||||||||||
W sobotę ostatni skok w swojej karierze oddał Adam Małysz. W Zakopanem na Wielkiej Krokwi był między innymi głogowianin Jerzy Górski, który otrzymał imienne zaproszenie na benefis. Jak opowiada, mimo że turniej skoków do celu nie odbył się, emocje były ogromne, a atmosfera lepsza niż na niejednych mistrzostwach świata. 
reklama
reklama
reklama
