SLD chce armii młodych działaczySLD chce armii młodych działaczy |
29.03.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Hałaszyński był jednym z trzech kandydatów zgłoszonych na fotel przewodniczącego miejskich struktur lewicy, ale w ostatecznej rozgrywce został osamotniony. Bo z kandydowania wycofali się Sławomir Skowroński i Marcin Jamroszczyk. Hałaszyński zdobył 43 głosy poparcia na 60 uprawnionych do głosowania delegatów. Hałaszyński był już wcześniej szefem legnickiego SLD w latach 2004-2008. Jakie cele wyznacza sobie nowy, stary przewodniczący lewicy? - To przede wszystkim wzmocnienie partii w powiecie, bo tu jest krucho oraz zachęcenie młodych ludzi do wstępowania w szeregi SLD. Hałaszyński myśli również o stworzeniu silnej listy SLD w jesiennych wyborach parlamentarnych. - Jak najbardziej tak. Jak przy okazji każdych wyborów, bierzemy aktywny udział w kampanii. Nie inaczej będzie w przypadku wyborów do Sejmu i Senatu, ale dzisiaj jest jeszcze za wcześnie, by mówić o jakichkolwiek szczegółach - uprzedza Hałaszyński. Na stanowisku szefa Sojuszu Hałaszyński zdetronizował Sławomira Skowrońskiego, który nie otrzymał od swoich partyjnych kolegów votum zaufania. Jak młody polityk odebrał niechęć pozostałych członków SLD? - Szanuję wolę wyboru delegatów. Jest nowy przewodniczący i szanuję ten wybór. Uważam jednak, że pracowałem bardzo ciężko, może popełniłem jakieś błędy, z których teraz przyjdzie mi wyciągnąć wnioski - skomentował Skowroński. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama