Apelacja od wyroku za skopanie dzieckaApelacja od wyroku za skopanie dziecka |
31.03.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 3 marca oskarżony o pobicie 7-letniego Artura, Marek Ł. został skazany przez sąd na karę półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Podczas uzasadnienia wyroku sędzia Jacek Seweryn podkreślił, że wina oskarżonego o brutalne skopanie nieletniego nie budzi żadnych wątpliwości. Ale wykluczył charakter chuligański zachowania 28-letniego mężczyzny wskazując, że został sprowokowany przez 7-latka. Bo w toku postępowania sądowego wyszło na jaw, że zanim doszło do incydentu, Artur rzucał śliwkami w samochód Marka Ł. i to było głównym powodem zachowania kierowcy. Po ogłoszeniu wyroku prokuratura zapowiedziała apelację i po dostarczeniu dziś odpisu uzasadnienia sentencji orzeczenia, śledczy podjęli zapowiadaną wcześniej decyzję. - Prokuraura nie zgadza się z wyeliminowaniem zarzutu chuligańskiego charakteru czynu. W ocenie prokuratury zachowanie sprawcy miało znamiona takiego czynu. I w tym zakresie będziemy apelować. Przypisanie chuligańskiego charakteru czynu wpłynęło też na wymiar kary, która naszym zdaniem jest zbyt łagodna i za niska. Mimo niewłaściwego zachowania nieletniego, nie uzasadniało to zachowania oskarżonego, który dwukrotnie kopnął go w nogę powodując obrażenia - tłumaczy prokurator Mariusz Kluczyński, który na procesie był oskarżycielem publicznym. W apelacji prokuratura będzie domagać się dla brutalnego kierowcy kary dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć i 8 tysięcy złotych nawiązki. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku. Chłopczyk wraz z kolegą stał na przejściu dla pieszych. Piłka, którą kozłował, wypadła mu nagle z rąk i uderzyła w koła przejeżdżającego samochodu. Jego kierowca, 28-letni Marek Ł. wysiadł wtedy z auta i dwukrotnie uderzył 7-letniego Artura. Chłopiec przeszedł skomplikowaną operację. Dopiero miesiąc temu wrócił do szkoły. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama