Start Piłka ręczna Czarna show
Czarna showCzarna show |
03.04.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 O ile w sobotnim meczu akademiczki przez moment mogły mieć nadzieję, że coś ugrają na parkiecie faworyta, to już w drugim meczu nie miały nic do powiedzenia. W 1 min. Leśkiewicz dała prowadzenie Politechnice, ale… przez kolejnych 15 minut Izabela Czarna w bramce Zagłębia pozostała niepokonana. W tym czasie miejscowe rzuciły aż siedem bramek i zrobiło się 7:1. Bramkarka przez 45 min., które przebywała na parkiecie spisywała się fenomenalnie. - Ale wygrana to nie tylko moja zasługa. Koleżanki pomogły w obronie i stąd łatwiej mi się odbijało piłki po rzutach przeciwniczek - skromnie podsumowała bramkarka lubinianek. W ekipie Politechniki wyszły braki kondycyjne. Na przykład Joanna Dworaczyk, kołowa reprezentacji Polski, „umierała” już po 20 minutach spotkania. Podobnie jej koleżanki z zespołu, które nie wytrzymały trudów dwóch meczów rozgrywanych dzień po dniu. Ani Kwiecień, ani Morawiec w bramce Politechniki nie były w stanie zatrzymać rozpędzonych lubinianek. Warto odnotować w ekipie Zagłębia powrót po kontuzji Anety Piekarz. - Dziewczyny zagrały znakomite zawody w obronie. Do tego doszła znakomita dyspozycja Izy Czarnej. Cieszy prowadzenie 2:0 i mam nadzieję, że rywalizację o wejście do finału zakończymy w trzecim meczu w Koszalinie - podsumowała trener Bożena Karkut. KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Politechnika Koszalin 34:21 (15:8) ZAGŁĘBIE: Czarna, Tsvirko, Maliczkiewicz - Załęczna 2, Ziółkowska 1, Piekarz 1, Ciepłowska 1, Lisowska 2, Semeniuk-Olchawa 8, Obrusiewicz 7, Migała 6, Jelić, Pielesz 2, Byzdra 4. POLITECHNIKA: Kwiecień, Morawiec - Szostakowska, Kobyłecka 4, Olek 2, Bilenia, Dworaczyk 3, Muchocka 3, Łach, Błaszczyk 2, Chmiel 2, Leśkiewicz 3, Ważna 2. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama