Start Piłka ręczna Zagłębie lepsze po dogrywce
Zagłębie lepsze po dogrywceZagłębie lepsze po dogrywce |
08.05.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Od początku mecz był wyrównany. Goście przeanalizowali sobotnią porażkę i wyszli obroną 4+2, koncentrując się głównie na indywidualnym kryciu Byzdry i Obrusiewicz. - Nie zdało to im egzaminu, o czym świadczy wynik do przerwy. Potem próbowały różnych ustawień, jak nie 4+2, to 5+1 i w końcu same chyba nie wiedziały jakim systemem obrony grają - mówiła po spotkaniu Karolina Semeniuk - Olchawa. W 50 min. Zagłębie prowadziło już 24:21. Jednak znakomite interwencje Baranowskiej w bramce SPR-u zatrzymały rozpędzone lubinianki. Mało tego, w 57 min. Marzec dała gościom prowadzenie 27:26. Ostatecznie po 60 min. i bramce Jelić mieliśmy remis 28:28 i kibiców czekały emocje w dogrywce. Tu swoją wyższość głównie w obronie pokazały miejscowe, które z zimną krwią pokonały obrończynie tytułu. Znakomite trzy interwencje Natalii Tsvirko również przyczyniły się do tej wygranej. - Myślę, że poziom emocji mógł zadowolić kibiców. Cóż, taki jest sport. Tym razem dwa razy wygrało Zagłębie. Dziewczyny były lepsze, zobaczymy jak będzie za tydzień w naszej hali. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy, ale rywalki mają nad nami tę przewagę dwóch wygranych u siebie. My jednak jeszcze nie powiedziałyśmy ostatniego słowa - podsumowała Monika Marzec z SPR-u. - Dziewczyny pokazały dziś charakter. Gdybyśmy wykorzystali moment gry w przewadze, wcześniej byłoby po meczu. A tak sami sobie zrobiliśmy dogrywkę. Na szczęście dziewczyny zagrały koncertowo ostatnie 10 minut, zresztą to nie pierwsza dogrywka w tym sezonie rozegrana właśnie w ten sposób. Tak jak przez 60 minut nie mieliśmy dużego wsparcia w bramce, tak Natasza w dogrywce zrobiła swoje broniąc trzy ważne piłki. Dziękuję dziewczynom za walkę i dwa zwycięstwa, a kibicom za doping - podsumowała trener Bożena Karkut. - Był to szalenie ciężki mecz. Na szczęście w dogrywce zrobiliśmy co do nas należy. Jest 2:0 dla nas i za tydzień jedziemy do Lublina przypieczętować złoty medal. Nam jak mało której drużynie należy się to mistrzostwo w tym sezonie. Wciąż jesteśmy niepokonane i mam nadzieję, że tak będzie też w najbliższą sobotę w Globusie. Marzę, aby w Lublinie zaśpiewać SPR-owi „Lublin. Co? 3:0” - powiedziała Karolina Semeniuk-Olchawa. KGHM Metraco Zagłebie Lubin - SPR AZS Pol Lublin 33:30 (28:28, 15:12) ZAGŁĘBIE: Tsvirko, Czarna, Maliczkiewicz - Lisowska 5, Semeniuk-Olchawa 9, Obrusiewicz 5, Migała 3, Jelić 5, Jochymek, Pielesz 2, Byzdra 4. SPR: Baranowska, Mieńko - Włodek 8, Wilczek, Majerek 5, Marzec 3, Repelewska 3, Puchacz 4, Skrzyniarz 1, Wojtas 6. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama