Jeszcze raz ws upadku noworodkaJeszcze raz ws upadku noworodka |
| 18.05.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Przypomnijmy, że prokurator nie dopatrzył się w działaniu personelu znamion przestępstwa i na początku kwietnia tego roku umorzył sprawę. Poród miał miejsce w szpitalu przy ul. Bema w lipcu ubiegłego roku. Zdaniem biegłych z Zakładu Medycyny 667 70 70 60 Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, postępowanie personelu medycznego było prawidłowe, a położna nie była w stanie zapobiec wymsknięciu się dziecka na podłogę. - Dziecko urodziło się gwałtownie, w trakcie jednego skurczu, a sam skurcz był tak silny, że dziecko wypadło z łona matki i doszło do samoczynnego przerwania pępowiny, co naprawdę zdarza się bardzo rzadko - tłumaczyła opinię biegłych Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Matka dziecka nie zgodziła się z takim postanowieniem i złożyła zażalenie na decyzję prokuratury. Jej zdaniem dziecko zostało narażone na utratę życia i zdrowia. Dziewczynka w wyniku nieszczęśliwego upadku doznała m.in. złamania kości potylicznej oraz krwiaka przymózgowego. Dziecko trafiło do kliniki we Wrocławiu i do tej pory jest pod stałą kontrolą tamtejszych lekarzy. Sąd Rejonowy w Lubinie nakazał prokuraturze ponowne rozpatrzenie sprawy. (mon)
reklama
reklama
| ||||||||||||||||||||||
Rodzice noworodka, który został upuszczony na podłogę w lubińskim szpitalu, nie zgodzili się z umorzeniem sprawy przez prokuraturę i zgłosili zażalenie do sądu. Decyzją sądu postępowanie przygotowawcze będzie kontynuowane. 
reklama
reklama
reklama
