Sfingowany skok na "Żabkę"Sfingowany skok na "Żabkę" |
07.06.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do napadu doszło 3 czerwca, przed szóstą rano, tuż przed otwarciem "Żabki". Do sklepu wpadł zamaskowany mężczyzna trzymając w ręku atrapę ostrej broni. Terroryzując pracownika sklepu zabrał reklamówkę wypchaną paczkami papierosów. Potem bijąc go zmusił do otwarcia kasetki z pieniędzmi. Taka była pierwsza wersja zeznań poszkodowanego pracownika "Żabki". - W wyniku prowadzonych działań, funkcjonariusze wytypowali mężczyznę podejrzewanego o napad, a następnie 5 czerwca zatrzymali go. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec Legnicy. Mężczyzna po dokonaniu przestępstwa, ukrywał się w jednym z mieszkań w Legnicy. Tam też został zatrzymany przez policjantów. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu - przypomina Aneta Golema - Rewig z biura prasowego legnickiej policji. Wydawało się, że to koniec całej sprawy, ale policjanci ustalili, że napad na sklep wymyślił zupełnie ktoś inny, a zatrzymany legniczanin był tylko wykonawcą planu. - W wyniku dalszych czynności okazało się, że za napadem stoi sam pracownik sklepu, który wcześniej występował w sprawie jako pokrzywdzony. Policjanci ustalili, że potrzebował pieniędzy i dlatego wymyślił napad na sklep, w którym pracował. W tej sprawie dogadał się z wcześniej zatrzymanym 32-letnim znajomym. Skradzionymi podczas napadu pieniędzmi mieli się podzielić - wyjaśnia Golema - Rewig. Pomysłodawcą skoku okazał się 19-letni chłopak. Obaj mężczyźni staną teraz przed sądem. Za napad rabunkowy z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Policjanci wystąpili do prokuratury o wnioskowanie do sądu o zastosowanie wobec obu sprawców tymczasowego aresztu. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama