Wyglądało groźnieWyglądało groźnie |
20.06.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Wypadek autobusu. Około dziesięciu rannych, płacz, krzyk i łzy. Na miejscu pierwsi pojawiają się strażacy. Z autobusu ulatnia się dym. Akcja ratownicza przebiega sprawnie, choć pogotowie przyjedzie z opóźnieniem. To tylko scenariusz, ale tak może wyglądać prawdziwy wypadek. Trzeba rozważyć i spróbować wszystkich możliwości.![]() - Takie ćwiczenia przeprowadzamy co najmniej raz do roku - mówi Marek Kamiński, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie - Służą one przede wszystkim doskonaleniu naszych umiejętności, doskonaleniu pewnych procedur, nie tylko jeśli chodzi o straż pożarną, ale także inne służby i podmioty, które działają na terenie powiatu w ramach systemu bezpieczeństwa. Symulacji było kilka. W roli statystów wystąpili uczniowie z grupy pierwszej pomocy, działającej przy Zespole Szkół nr 1 w Lubinie. Oprócz wypadku, uciekający samochód, dla którego policjanci przygotowali kolczatkę, płonąca cysterna z olejem napędowym, działania związane z usuwaniem szkodliwych substancji czy zagrożenie wąglikiem. Dużą rolę w symulacjach miała też policja. - Generalnie w takich sytuacjach pierwszym zadaniem policji jest odizolowanie terenu i zapewnienie bezpieczeństwa - mówi Jan Pociecha, oficer prasowy KPP w Lubinie - Jeżeli jesteśmy pierwsi na miejscu, wtedy policjanci, zanim dokonają jakichkolwiek działań, udzielają pierwszej pomocy poszkodowanym aż do przyjazdu służb ratunkowych. W ćwiczeniach brało udział wiele jednostek: straż pożarna, policja, straż miejska, pogotowie, inspekcja sanitarna oraz nadleśnictwo Lubin. Tereny przy lotnisku obstawione były przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy i wiele samochodów. Niektórzy mieli obawy, czy jakiekolwiek służby zostały w Lubinie, ale oficer prasowy policji zapewnił, że jest jeszcze wielu funkcjonariuszy, którzy pilnują porządku w mieście. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama