Prawomocny wyrok dla kata z JaworzyńskiejPrawomocny wyrok dla kata z Jaworzyńskiej |
28.06.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Proces Łukasza M. toczył się przed Sądem Okręgowym w Legnicy. Młody bandyta oskarżony był o liczne czyny, których dopuścił się w listopadzie 2008 roku. Prokuratura zarzuciła mu próbę gwałtu na starszej kobiecie, brutalne pobicie mężczyzny w legnickiej noclegowni dla bezdomnych. Jednak najcięższym oskarżeniem było zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem 51-letniej konkubiny jego dziadka. Za wszystkie czyny, których dopuścił się Łukasz M. Sąd Okręgowy skazał go na łączną karę dożywotniego pozbawienia wolności. Uzasadniając orzeczenie wyroku przewodniczący składu sędziowskiego, Witold Wojtyło podkreślił wysoki stopień demoralizacji skazanego uznając go za jednostkę aspołeczną o specyficznej osobowości, traktującej innych ludzi przedmiotowo. Łukasz M. nigdy nie przyznał się do popełnionych przestępstw, twierdził, że jego wcześniejsze zeznania zostały wymuszone przez śledczych. W ocenie sądu jego wina nie budziła żadnych wątpliwości. Przemawiały za tym liczne, zgromadzone dowody w postaci śladów krwi i zeznań świadków. Skazany na dożywocie Łukasz M. nie wykazał skruchy. Odczytanie wyroku i uzasadnienie przyjął bez emocji. Obrona jednak odwołała się od wyroku I instancji. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał jednak surowy wyrok. O przedterminowe zwolnienie młody bandyta będzie mógł ubiegać się po 25 latach odsiadki. Łukasz M. wyrastał w rodzinie alkoholików, matka wcale się nim nie interesowała, tak naprawdę wychowała go ulica. Trzykrotnie miał zatargi z prawem. Jako niepełnoletni został skazany przez sądy za kradzieże, włamania, fałszowanie dokumentów. Od 2005r. przebywał w ośrodku wychowawczym, w którym nie miał dobrej opinii. 7 listopada 2008 roku odwiedził Uruszlę J., konkubinę swojego dziadka, mieszkającą przy ul. Jaworzyńskiej w Legnicy. 51-letniej kobiecie zadał kilkanaście ciosów nożem i tłuczkiem do mięsa. Gdy Urszula J. już nie żyła, pastwił się nad zwłokami. Poćwiartował ciało, rozrzucając jego fragmenty po całym mieszkaniu. W chwili popełnienia tej makabrycznej zbrodni był pod wpływem alkoholu i narkotyków. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama