Chojnów z nożem na gardle |
21.07.2011. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Inwestycję wstrzymano w wyniku protestów mieszkańców, choć ówczesny wójt podpisał już wcześniej umowę ze spółką. Inwestor zażądał 22 mln złotych odszkodowania. Po kilkunastu latach i wielu sprawach sądowych udało się dojść do porozumienia. Gmina musi do końca września zapłacić milion złotych z odsetkami, czyli w sumie 2,9 mln zł. Dla samorządu, którego dochody wynoszą zaledwie 24 mln zł, to ogromny cios. - Bardzo zachwiany jest budżet. Po zmianach w przepisach, takie odszkodowanie jest wliczane do wydatków bieżących. W dodatku nie może być zachwiana równowaga między wydatkami i dochodami bieżącymi, dlatego została zakwestionowana zmiana uchwały budżetowej, w której ujęto plan na pokrycie kosztów. Eco-Spal nie chciał nam rozłożyć spłaty na raty, więc mamy ogromny problem - mówi skarbnik Ewa Estkowska-Michalak. Ostateczne porozumienie z Eco-Spalem ma być podpisane niebawem. W lipcu gmina zapłaciła już jednak pierwszą transzę w wysokości 600 tys. zł. Kolejna ma być przekazana za kilka tygodni, ostatnia we wrześniu. Jednocześnie spółka ma umorzyć gminie postępowanie komornicze. Odblokowane zostały już samorządowe konta bankowe, które zostały zajęte miesiąc temu. Władze gminy, obawiają się, że same nie poradzą sobie ze spłatą odszkodowania, dlatego liczą na wsparcie z budżetu państwa. Takie obietnice pojawiały się już przed laty. Gmina ponownie zainteresowała tematem wicepremiera Waldemara Pawlaka. Trudno bowiem w gminie szukać oszczędności w wydatkach bieżących. - W wydatkach bieżących jest utrzymanie szkół, pensje dla pracowników czy oświetlenie ulic. Nie wyobrażam sobie, byśmy brali pod uwagę na przykład zamykanie szkół. Jeśli chodzi o inwestycje, to łatwiej ciąć koszty, bo najwyżej części prac nie wykonamy teraz. Wydatki bieżące są już większym problemem - wyjaśnia skarbnik. Rada gminy zajmie się cięciami w budżecie na najbliższej sesji. Wiadomo już, że kilka inwestycji zostanie odłożonych na późniejsze terminy. Pod uwagę brana jest też sprzedaż niektórych nieruchomości, a nawet kredyt. Ten może jednak jeszcze bardziej zachwiać finanse gminy, bo w tej chwili jej zadłużenie przekracza 50 procent. - Mamy nóż na gardle - kończy Ewa Estkowska-Michalak. (mat,foto: UG Chojnów)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama