Zmasowana akcja melioracyjna |
29.07.2011. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Powiat wywalczył pieniądze z urzędu marszałkowskiego na naprawę zbiorników i rowów. Kilka lat temu opracowano też plan uregulowania rzeki Szprotawy i wydano na to 250 tysięcy zł. Marszałek jednak dopiero teraz znalazł środki na realizację tamtych założeń. - Od kilku miesięcy spotykaliśmy się z lokalnymi władzami i wspólnie wystosowaliśmy pismo do marszałka z prośbą o zrealizowanie zapisów umowy. Województwo zobowiązało się, że będzie te cieki remontować. Wizytowaliśmy też wspólnie obszar rzeki Szprotawy. Dzięki temu znalazły się pieniądze na bieżące prace - mówi wicestarosta Kamil Ciupak. Innymi działaniami jest reaktywowanie spółek wodnych w poszczególnych gminach. - Mamy pozytywny przykład w gminie Grębocice, gdzie ta spółka cały czas dobrze funkcjonuje, i powołujemy się na niego. Gościliśmy w wielu miejscowościach i przekonywaliśmy mieszkańców do tych spółek. Efekty już są. Reaktywowaliśmy spółkę w Radwanicach, niebawem powinny ruszyć też w kolejnych gminach. Władze samorządowe rozumieją problem, gorzej jednak z samymi mieszkańcami - wyjaśnia wicestarosta. Uczestnictwo w spółce będzie dobrowolne. Urzędnicy rozpoczęli więc kampanię, która przypomina mieszkańcom, że sami są odpowiedzialni za czyszczenie rowów i przepustów przy swoich posesjach i polach. - Prawo mówi wprost, że obowiązek utrzymania urządzeń melioracyjnych przy posesji ciąży na właścicielu ziemi. Jeżeli wpłynie do nas wniosek, że gdzieś jest to zaniedbane, to mamy obowiązek nakazać wyczyszczenie i odtworzenie takiego rowu. Mieliśmy już taki przypadek, że jeden z mieszkańców zasypał rów, bo chciał budować dom. Po pewnym czasie woda zaczęła zalewać sąsiada. Nakazaliśmy więc temu panu odtworzenie rowu. Musiał to zrobić na własny koszt - opowiada K. Ciupak. Na razie powiatowi urzędnicy będą przypominać o obowiązku czyszczenia rowów i wysyłać pisma z nakazami ich uprzątnięcia. Sprawa nie jest jednak prosta, bo często na środku takich rowów rosną okazałe drzewa. W pracach ma pomóc właśnie reaktywowanie spółek wodnych. Spółki będą zbierać dobrowolne składki od mieszkańców, by potem wydatkować je na utrzymanie urządzeń w dobrym stanie. Władze powiatu przekazały już środki na pierwsze prace. Powiat polkowicki nie leży bezpośrednio na Odrą, a przepływa przez niego jedynie kilka mniejszych rzeczek. Mimo to w wyniku intensywnych opadów i spływu wód z terenów górskich, zalewane są okoliczne miejscowości. Ze względu na zły stan rowów i innych zbiorników, woda spływa bardzo powoli i długo stoi w piwnicach i na polach. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama