Fałszywy monter domofonówFałszywy monter domofonów |
10.08.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Ofiarą oszustwa padło już starsze małżeństwo mieszkające w jednym bloków przy ul. Horyzontalnej. Właścicielka mieszkania zgłosiła spółdzielni uszkodzenie domofonu. Kiedy kilka dni później do drzwi jej mieszkania zapukał mężczyzna przedstawiając się jako pracownik spółdzielni naprawiający domofony, kobieta![]() nie nabrała żadnych podejrzeń i wpuściła go do domu. - Mężczyzna, który przyszedł do tego mieszkania ubrany był ponadto w kombinezon roboczy, miał ze sobą torbę z narzędziami. Zaczął naprawiać domofon, po czym stwierdził, że aparat już do niczego się nie nadaje i można go wymienić na nowszy model, bardziej nowoczesny. Z tym, że właściciele mieszkania będą musieli zapłacić za nowe urządzenie 85 złotych, ale pieniądze odzyskają ze spółdzielni, bo wystawi im zaświadczenie uprawniające do potrącenia tej kwoty z czynszu - mówi Anna Farmas - Czerwińska z legnickiej policji. Właściciele mieszkania przystali na tę propozycję i dali oszustowi 100 zł. Mężczyzna powiedział, że zejdzie na dół do samochodu, bo nie ma przy sobie drobnych do wydania reszty. Zabrał banknot i wyszedł. Już więcej się nie pojawił. - Po dłuższym czasie, gdy mężczyzna nie wracał, właścicielka mieszkania zadzwoniła do spółdzielni. Okazało się, że nikt z pracowników tej spółdzielni nie planował naprawy w jej mieszkaniu domofonu, a mężczyzna, który był u niej nie pracuje w spółdzielni - dodaje kom. Farmas - Czerwińska. Podający się za montera domofonów mężczyzna ma około 30 lat, włosy ciemne blond. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama