Fałszywy monter domofonówFałszywy monter domofonów |
| 10.08.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Ofiarą oszustwa padło już starsze małżeństwo mieszkające w jednym bloków przy ul. Horyzontalnej. Właścicielka mieszkania zgłosiła spółdzielni uszkodzenie domofonu. Kiedy kilka dni później do drzwi jej mieszkania zapukał mężczyzna przedstawiając się jako pracownik spółdzielni naprawiający domofony, kobieta 667 70 70 60 nie nabrała żadnych podejrzeń i wpuściła go do domu. - Mężczyzna, który przyszedł do tego mieszkania ubrany był ponadto w kombinezon roboczy, miał ze sobą torbę z narzędziami. Zaczął naprawiać domofon, po czym stwierdził, że aparat już do niczego się nie nadaje i można go wymienić na nowszy model, bardziej nowoczesny. Z tym, że właściciele mieszkania będą musieli zapłacić za nowe urządzenie 85 złotych, ale pieniądze odzyskają ze spółdzielni, bo wystawi im zaświadczenie uprawniające do potrącenia tej kwoty z czynszu - mówi Anna Farmas - Czerwińska z legnickiej policji. Właściciele mieszkania przystali na tę propozycję i dali oszustowi 100 zł. Mężczyzna powiedział, że zejdzie na dół do samochodu, bo nie ma przy sobie drobnych do wydania reszty. Zabrał banknot i wyszedł. Już więcej się nie pojawił. - Po dłuższym czasie, gdy mężczyzna nie wracał, właścicielka mieszkania zadzwoniła do spółdzielni. Okazało się, że nikt z pracowników tej spółdzielni nie planował naprawy w jej mieszkaniu domofonu, a mężczyzna, który był u niej nie pracuje w spółdzielni - dodaje kom. Farmas - Czerwińska. Podający się za montera domofonów mężczyzna ma około 30 lat, włosy ciemne blond. (tom)
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Legniccy policjanci szukają oszusta, który podając się za pracownika spółdzielni mieszkaniowej odwiedza lokatorów pod pozorem naprawienia uszkodzonego domofonu. Mężczyzna proponuje właścicielom mieszkania zakup nowego urządzenia, po czym znika z pieniędzmi.
667 70 70 60


