Urząd miejski nie współpracuje |
06.09.2011. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Urzędnik znalazł się na liście odznaczonych rok temu, zanim usłyszał wyrok za działanie na szkodę jednej z miejskich spółek. Sam medal odebrał już po tym wyroku. Od czerwca nadzór wojewody bada sprawę, czy władze Lubina nie złamały prawa wnioskując o przyznanie odznaczenia Dubińskiemu. Dwa miesiące czekają też na przesłanie uzasadnienia uchwały, na mocy której Dubiński był nominowany do nagrody. - To nie wymaga jakiegoś nadzwyczajnego działania. Chodzi nam jedynie o przesłanie kopii wniosku i uzasadnienia, które zostało sporządzone przez pracowników urzędu. To pewnie można zrobić w ciągu kilku dni. My jednak czekamy na to pismo o wiele dłużej. Dwa tygodnie tego dokumentu jeszcze nie mieliśmy, a poprosiliśmy o nie dwa miesiące temu - mówi Jarosław Perduta, rzecznik wojewody. Cała sytuacja w złym świetle stawia urząd miejski w Lubinie. Z jednej strony wnioskowano o odznaczenie dla człowieka z wyrokiem sądowym, z drugiej teraz utrudnia się wyjaśnienie sprawy wojewodzie. Perduta dodaje, że nadzór wojewody nie ma zbyt wielu możliwości prawnych, by wymóc na lubińskich urzędnikach przesłanie dokumentów. - Na razie możemy tylko ponaglać urząd miejski, by poważnie potraktował nasze zapytanie. Jest do tego zobowiązany na mocy ustawy. Tego typu historie nagminnego nieuznawania naszego prawa do sięgania po informacje jeszcze się nie zdarzały. Wierzę, że prędzej czy później to się zmieni. Jeśli będzie się to przeciągało to poprosimy o interwencję kancelarię prezydenta - wyjaśnia J. Perduta. Jeśli brak współpracy ze strony lubińskiego magistratu będzie się przeciągał, sprawa może nawet znaleźć finał w sądzie. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama