Piechurzy znów na szlakuPiechurzy znów na szlaku |
10.09.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Piechurzy wyjeżdżają na siedmio-, dziesięciodniowe rajdy. W tej chwili mają już za sobą Karpaty i wiele przygód na koncie: chcociażby błyskawice i burze, które zaskoczyły ich w Tatrach.Tym razem wędrowcy![]() planują dotrzeć w Kotlinę Kłodzką, więc czeka ich około 300 km do przejścia, będzie to etap wyżynny. Grupa założyła sobie, żeby pokonywać trasę od słupka granicznego do słupka i z tym jest największy problem. - Od słupka do słupka ta granica nie jest w "używalności", ponieważ nikt tego nie pilnuje. Jest tak zarośnięta, że momentami musimy szukać tych słupków, błądzić - mówi Piotr Socha, prezes STP Wędrowiec - Granica to przejścia przez strumienie, wzdłuż rzek, czasami przez rzekę, poszukiwanie jakiegoś mostku itd. Jeżeli pogoda dopisuje, to lubinianie pokonują nawet 45 km dziennie, więc jedyne co ich absorbuje wieczorem to sen i regeneracja na kolejny dzień. Piechurzy pierwszy etap marszu rozpoczęli w 2008 roku z Helu. Wyprawa rozłożona została na kilka lat. Cała trasa liczy ponad 3500 km. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama