Start Rozmowy Elki Pilitsidis: Te zbiory muszą żyć
Pilitsidis: Te zbiory muszą żyćPilitsidis: Te zbiory muszą żyć |
21.09.2011. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Współczesną sztukę muzeum kolekcjonuje od ponad trzydziestu lat. Zbiór powstał w nietypowy sposób. Jego zaczątkiem były obrazy, które były tworzone podczas Głogowskich Plenerów Malarskich. - Pierwotnie były to plenery krajowe, jednak później nabrały one rangi międzynarodowej. Dzięki temu w naszych zbiorach posiadamy dzieła sztuki autorstwa nie tylko polskich artystów - opowiadał gość czwartkowych Rozmów Elki. Dziś kolekcję stanowi ponad dwieście prac plastycznych oraz dwieście fotografii artystycznych, których autorem jest znany nie tylko w kraju, ale też za granicą fotografik - Jan Bebel. Zbiory ciągle się powiększają. Trafiają do nich dzieła artystów, którzy przekazują je w formie darowizny. Muzeum kupiło również prace tych głogowskich plastyków i fotografików, których dzieł jeszcze w swej kolekcji nie miało. W muzealnych zbiorach nie brakuje prawdziwych perełek. Jak twierdzi Roma Pilitsidis, bez wątpienia jedną nich jest obraz Lecha Okołowa. - Malował on obrazy zbliżające go do kubizmu. Do nas trafił obraz zatytułowany „Ostatni koń”, bardzo charakterystyczny dla jego twórczości. Mamy też obraz Krzysztofa Skarbka, dziś również bardzo uznawanego w kraju i na świecie artysty - mówi Roma Pilitsidis. Ostatni raz cały zbiór można było oglądać w Głogowie w 2000 roku, podczas wystawy z okazji ćwierćwiecza powstania kolekcji. Kiedy będzie można obejrzeć je po raz kolejny? Być może okazją będzie 45 lecie głogowskiego muzeum. - Taka wystawa ciągle jest jednak na etapie planowania. Trzeba te prace pokazywać. Te zbiory muszą żyć - twierdzi kierownik działu organizacji wystaw w głogowskim muzeum. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama