Start Koszykówka Nie taki diabeł straszny
Nie taki diabeł strasznyNie taki diabeł straszny |
13.10.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przegrana jest nieco za wysoka, bo na porażkę różnicą 22 punktów Pomarańczowe na pewno nie zasłużyły. Miejscowe koszykarki na parkiet wyszły nieco stremowane. Widać to było w pierwszej, przegranej 9:14 kwarcie. Druga była za to popisowa w wykonaniu polkowiczanek. Pod jednym i drugim koszem szalała Valerija Musina. Zresztą nie tylko w tej części spotkania, ale w całym meczu była najlepszą zawodniczką CCC. Wszędzie było jej pełno. - Lera wypadła bardzo pozytywnie. Wszystkie dziewczyny powinny grać tak agresywnie jak ona - powiedział trener polkowiczanek. Drugie 10 minut spotkania miejscowe wygrały 23:19. Trzecią wyrównaną kwartę wygrały przyjezdne 16:11. O wysokiej porażce CCC zadecydowała najsłabsza w całym pojedynku czwarta kwarta, przegrana 9:25. - Dziewczyny były spięte. Nie zagrały tego co potrafią. Trzeba grać spokojnie, swój basket. Tego nam dzisiaj zabrakło. Przecież my potrafimy grać lepiej, szczególnie w obronie. Dziś były dobre momenty w ataku, ale to było za mało na takiego przeciwnika jakim jest Salamanka. Mistrza zawsze poznaje się na dystans, liczy się 40 minut meczu, a nie dobre trzy kwarty. Najlepiej trzeba grać w ostatnich 10 minutach, bo one z reguły decydują o wszystkim - podsumował trener Krzysztof Koziorowicz. - Nie taka straszna ta Euroliga. Do połowy trzeciej kwarty walczyłyśmy na równi. Potem coś pękło. Zagrałyśmy słabiej w obronie, a rywal to wykorzystał. Wynik nie jest adekwatny do tego, co działo się na boisku - podsumowała Joanna Walich z CCC. Punkty dla Pomarańczowych zdobyły: Musina 12, Gajda 11, Perovanović 9, Zoll Walich po 8, Maltsi i Petronyte po 2. Kolejny mecz w Eurolidze polkowiczanki zagrają 19 października na wyjeździe z Fenerbahce Stambuł. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama