Nie ma winy szpitalaNie ma winy szpitala |
08.11.2011. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Zdarzenia miało miejsce w nocy. Kobieta leżała na sali II oddziału wewnętrznego, w pewnym momencie zaatakowała pacjentkę leżącą obok. Personel szpitala odizolował starszą panią i przywiązał pasami bezpieczeństwa. Kobiecie udało się wyswobodzić z pasów i wyskoczyła z okna, z tzw. wysokiego parteru.![]() Leżącą pacjentkę znalazł przechodzień. Policja otrzymała zgłoszenie po godzinie 5 rano. Śledztwo z urzędu wszczęła prokuratura, w szpitalu także zarządzono wewnętrzne dochodzenie. Okazało się, że pacjentka miała psychozę, która nie była zaznaczona w wywiadzie medycznym, a dała o sobie znać akurat podczas pobytu w szpitalu. Po upadku 83-latkę umieszczono na oddziale intensywnej terapii, ponieważ stwierdzono u niej krwiaka i liczne rany głowy. Po trzech tygodniach pacjentka zmarła. - Jak wykazała sekcja zwłok powodem jej śmierci były nie tylko zmiany pourazowe, ale też narastająca niewydolność wielonarządowa, spowodowana zaawansowanymi zmianami chorobowymi na tle miażdżycowym, a zatem choroba, na którą pacjentka cierpiała jeszcze za życia - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Ustalono, że ze strony szpitala nie doszło do zaniedbania obowiązków, ponieważ pacjentka sama uwolniła się z pasów. 20 października postępowanie zostało umorzone. Prokuratura nie stwierdziła znamion przestępstwa, uznając, że pracownicy szpitala nie narazili pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. (mon)
reklama
|
reklama
reklama
reklama