Plaga kradzieży w sklepach i galeriachPlaga kradzieży w sklepach i galeriach |
18.11.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do tej niecodziennej kradzieży doszło wczoraj wieczorem. 55-letnia kobieta zapakowała sklepowy koszyk różnymi artykułami spożywczymi i przemysłowymi. Podeszła do kasy, którą obsługiwała jej 29-letni córka. Cały towar wart był 460 zł. - W czasie kasowania tych produktów, większość z nich nie została w ogóle skasowana, końcowy rachunek opiewał jedynie na 6 złotych. Pozostała zawartość koszyka wyjechała poza bramkę bez zapłacenia za towar. Pracownicy ochrony, którzy zauważyli kradzież zatrzymali obie kobiety i przekazali policjantom. Cały towar został zabezpieczony przez pracowników sklepu - relacjonuje podinsp. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej komendy. Obie kobiety trafiły do policyjnego aresztu. Za kradzież grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. W legnickich marketach, głównie wielkopowierzchniowych coraz częściej dochodzi do śmiałych kradzieży asortymentu, ale także licznych oszust. - Mówimy o drobnych kradzieżach, już od złotówki czy dwóch do większych, jak choćby w tym przypadku na 460 złotych. Niedawno na gościnnych występach zatrzmaliśmy dwoje mieszkańców Głogowa. Kobieta wraz z mężczyzną przez długi czas niepostrzeżenie wynosil ze sklepu towar nie płacąc za niego. Notujemy też bardzo dużo oszust polegających na przekładaniu metek bądź kodów kreskowych z towarów tańszych na towary droższe. Sprawca bierze na przykład parę butów wartych około stu złotych, a nakleja na nie kod butów, których cena wynosi 20 lub 25 złotych i w ten sposób próbuje zapłacić za nie zaniżoną ceną. Prawie codziennie o tego typu przestępstwach mamy zgłoszenia od ochrony galerii handlowych lub sklepów wielkopowierzchniowych - dodaje S. Masojć. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama