Start Piłka ręczna Wyszarpali remis
Wyszarpali remisWyszarpali remis |
19.11.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Lubinianie znakomicie weszli w to spotkanie. Przeżywający drugą młodość Kozłowski oraz skuteczny Gumiński dali Miedziowym w 7 min. wynik 5:1. Znakomicie w bramce spisywał się Malcher. Puławianie wcale jednak nie zamierzali odpuszczać. Sygnał do ataku dał Kus, który rzucił trzy bramki pod rząd i w 12 min. zrobiło się tylko 5:4 dla miejscowych. Z każdą kolejną minutą Azoty zaczynały dominować na parkiecie. Dwie bramki Gowina dały Azotom prowadzenie 8:7. Kluczowe były też kary 2 min. dla Stankiewicza i Piotra Adamczaka. Na ławce nie wytrzymał II trener Zagłębia Dariusz Bobrek, który za komentowanie decyzji arbitrów dostał żółtą kartkę. Na przerwę Zagłębie schodziło przegrywając 12:17. Początek drugiej odsłony nie napawał optymizmem. Dwie szybkie bramki gości i było już 12:19. Od 40min. Zagłębie zaczęło wracać do gry. Gumiński dorzucił z karnego na 18:21. Na 10 min. przed końcem nadal było tylko trzema 22:25. Gdy na 2 min. wyleciał Kus, lubinianom udało się dojść na remis. Bramki Kozłowskiego i Migały dały wynik 25:25 w 54 min. Chwilę potem mogło być jedną bramką dla miejscowych, ale Stęczniewski obronił rzut karny Gumińskiego. - Szkoda, że nie udało się wygrać. Fakt, że jeszcze na początku drugiej połowy wydawało się, że przegramy z kretesem, ale walczyliśmy do końca. Jeden punkt z silnymi Azotami na pewno cieszy - podsumował Wojciech Gumiński z Zagłębia. Na 27 sekund przed końcem spotkania o czas poprosił Jacek Będzikowski. Zagłębie zakończyło akcję rzutem, a piłka po bombie Migały wydawało się, że wpadła do siatki. Kibice zaczęli fetować wygraną, a tymczasem okazało się, że piłka poleciała obok słupka i była, ale za siatką, a nie w bramce. - To był dziwny mecz. Zaczęliśmy bardzo dobrze. Ale nie można wygrać meczu, gdy gra się pierwsze osiem minut i ostatnie dwadzieścia. Mecz trwa przecież 60 minut. Trzeba jasno powiedzieć, że na zwycięstwo dziś nie zasłużyliśmy - podsumował trener Zagłębie Jacek Będzikowski. Zagłębie Lubin - Azoty Puławy 27:27(12:17) ZAGŁĘBIE: Malcher, Świrkula - Orzłowski, Stankiewicz 2, Gumiński 9, Paweł Adamczak 1, Kozłowski 5, Szymyśłik, Piotr Adamczak 3, Migała 7. Kary: 14 min . AZOTY: Stęczniewski, Wyszomirski, Kolev - Bałwas, Płaczkowski 1, Tylutki 2, Zinchuk 7, Łyżwa 1, Kus 3, Witkowski 1, Afanasjew, Szyba 3, Grzelak, Masłowski 2, Gowin 3, Zydroń 4. Kary: 16 min. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama