Podstęp w PSL nie był przestępstwemPodstęp w PSL nie był przestępstwem |
28.11.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wyborcza awantura w Polskim Stronnictwie Ludowym wybuchła na początku września. W ostatnich wyborach parlamentarnych Józef Pawlak, rolnik spod legnickiego Dunina i jednocześnie szef Regionalnego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych ubiegał się o mandat posła okręgu legnicko - jeleniogórskiego. Na wstępnej, jeszcze nie zatwierdzonej liście był na wysokim drugim miejscu, tuż za liderem Leszkiem Gralą. Przekonany o kandydowaniu Pawlak rozpoczął swoją kampanię wyborczą. Wydrukował plakaty i ulotki, miał w planach zorganizowanie wieców i spotkań wyborczych. Na kilka tygodni przed wyborami Pawlak dowiedział się, że został usnięty z listy, a jego miejsce zajął inny Józef Pawlak, elektryk z Czernicy pod Wrocławiem, który nie należał do żadnej partii politycznej. Józef Pawlak z Dunina podejrzewał, że za całą sprawą stał skłócony z nim Tadeusz Drab, szef dolnośląskich struktur PSL, który być może widział w nim realne zagrożenie w zdobyciu mandatu poselskiego przez lidera listy, Leszka Gralę. - Ten Pawlak to był zrzutek znikąd pochodzący, który nie miał nic wspólnego z regionem ani z wyborcami naszego regionu. Był to zwykły wyborczy podstęp. I w związku z tym incydentem, który został spreparowany przed rejestracją list wyborczych, według mnie nastąpiło uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez osobę, która zmieniła listę w ostatnim momencie, po konwencji okręgowej, potem wojewódzkiej i po wszystkich wcześniejszych ustaleniach, które zostały zebrane po naczelnym komitecie w Warszawie, który wszystkie listy zatwierdził - wspomina "legnicki" Józef Pawlak. Po zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, legnicka Prokuratura Okręgowa wszczęła tak zwane czynności sprawdzające. Prokurator uznał, że zachowanie Tadeusza Draba, który zatwierdził ostateczny kształt listy wyborczej PSL, nie było przestępstwem. Śledczy uznał, że decyzja o zastąpieniu jednego kandydata drugim bez poinformowania o tym potencjalnych wyborców i samego zainteresowanego, czyli Józefa Pawlaka, tego z Dunina, jest wątpliwa pod względem etycznym, ale w tej sprawie nie doszło bowiem do popełnienia przestępstwa. Dlatego odmówiono wszczęcia postępowania. Postanowienie prokuratury nie jest prawomocne. Józef Pawlak może się odwołać od tej decyzji lub dochodzić swoich praw na drodze cywilnej. W ostatnich wyborach parlamentarnych żaden z kandydatów PSL okręgu legnicko - jeleniogórskiego nie zdobył mandatu. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama